Deontay Wilder i Adam Kownacki - to pięściarze, z którymi przegrywał w ostatnim czasie "Szpila". Starcie z tym drugim odbyło się w połowie lipca.
- Byłem na tej walce fizycznie, ale psychicznie już nie. Coś pękło. Nie można zabierać Adamowi chwały, bo wygrał, ja jednak odliczam dni do rewanżu. Wtedy wyjdę już z całkiem innym nastawieniem. Chcę odzyskać to, co mi zabrał - powiedział 28-latek w rozmowie z mmarocks.pl.
W ostatnim czasie pojawiły się spekulacje, że Artur Szpilka mógłby spróbować sił w MMA. Na razie do tego nie dojdzie. - Skupiam się na boksie i nie ma tematu MMA. Nie trenuję nawet pod kątem takich występów. Wiadomo, że oferta byłaby pewnie dobra, ale nie porównujmy boksu do MMA. To jest przepaść. Jeśli chodzi o zarobki, to zawdzięczam je głównie wyjazdowi do Stanów Zjednoczonych. Wtedy zmieniła się moja sytuacja finansowa - stwierdził.
ZOBACZ WIDEO KSW 40: Materla zachwycony zwycięstwem i postawą kibiców