O Łukaszu Różańskim zrobiło się głośno po pojedynku z Arturem Szpilką. Rzeszowianin znokautował swojego rywala już w pierwszej rundzie, a później zawalczył o pas nowo powstałej kategorii wagowej do 101,6 kg (bridgerweight - przyp. red) przeciwko Alenowi Babiciowi.
Podobnie jak poprzednim razem zakończył starcie w około dwie minuty. W piątek (24 maja) przyjdzie czas na pierwszą obronę tytułu. Rywalem polskiego pięściarza będzie Lawrence Okolie. Żona Różańskiego, Kamila, w rozmowie z "Faktem" opowiedziała o przygotowaniach męża do nadchodzącego boju.
Poruszyła też wątek "tacierzyństwa", ponieważ na początku kwietnia tego roku na świat przyszedł syn pary - Stanisław. - Łukasz jest cudownym tatą. Bardzo mi pomaga, kiedy tylko jest w domu. W ostatnim czasie miał co najmniej dwa treningi dziennie, więc trochę go to ograniczało - stwierdziła.
ZOBACZ WIDEO: Polacy nie dali szans USA w Lidze Narodów! Zobacz kulisy meczu
- Ale jak tylko wraca, jest tatą na 110 proc. Pomaga, przebiera, kąpie i karmi Stasia. Noce przejęłam ja ze względu na przygotowania i fakt, że jednak mąż musi się wysypiać. Zobaczymy, jak sobie poradzi w nocy z soboty na niedzielę - dodała.
Kamila wierzy, że mąż znów błyskawicznie zakończy pojedynek i wróci do rodziny. - Fala miłości, która przychodzi wraz z urodzeniem się dziecka, jest nie do opisania. To na pewno dodatkowa motywacja do tego, żeby jutro szybko skończyć walkę i wrócić do nas! Liczę na to. Zawsze mam taką nadzieję. Dla nas im krócej będzie w ringu, tym lepiej. I dla Łukasza również - podsumowała.
Piątkowy pojedynek Łukasz Różański - Lawrence Okolie rozpocznie się ok. godz. 23:00. Start gali Knockout Boxing Night 35 w Rzeszowie jest zaplanowany na godz. 19:30.
Zobacz też:
Dodatkowe pieniądze dla Adamka za walkę w Fame MMA