Według Wildera i jego promotora Lou DiBelli, Eddie Hearn proponował Amerykaninowi wypłatę w przedziale od 10 do 15 milionów dolarów. Taka oferta okazuje się nie do przyjęcia dla pogromcy Artura Szpilki, który żąda zdecydowanie większych pieniędzy.
Deontay Wilder (40-0, 39 KO) w przypadku starcia z Anthonym Joshuą (21-0, 20 KO) zgodził się na podział zysków z gali w stosunku 40/60 na korzyść Anglika. Mistrz cenionej federacji WBC jest również gotów zmierzyć się z "AJ" w jego ojczyźnie, pod warunkiem, że do rewanżu dojdzie w Stanach Zjednoczonych. Branżowe media szacują, że hitowa walka Wildera z Joshuą może przynieść zyski w granicach 70 milionów dolarów.
Co ciekawe, niepokonany Amerykanin i tak otrzymał od Eddiego Hearna lepszą ofertę finansową niż zarobił na swojej ostatniej obronie tytułu przeciwko Luisowi Ortizowi. Za pojedynek z Kubańczykiem "Brązowy Bombardier" zarobić miał 2,1 miliona dolarów.
Dla porównania Anthony Joshua za zwycięstwo z Josephem Parkerem na stadionie w Cardiff zgarnął nawet 20 milionów funtów, a jego rywal około 12 milionów.
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #19: czołowy polski sędzia obala mit dotyczący walki Jędrzejczyk - Namajunas
Z ortizem zarobil 2 miliony tylko a tu proponuję mu 10 razy tyle i nie chce? Niech pamieta ze AJ ma 3 pasy a on tylko jeden