To są mistrzostwa Kamili Żuk. Polka, które do Otepaa podróżowała z Pjongczangu 35 godzin, zdominowała rywalizację juniorek i została najbardziej utytułowaną reprezentantką Polski w historii tych zawodów. - Na pewno po takim zwycięstwie będę uważana za faworytkę w kolejnych startach. Trzeba będzie znów wyłączyć myślenie o wyniku i skupić się na najprostszych rzeczach, a powinno być dobrze - mówiła Polka po triumfie w biegu indywidualnym.
Żuk nie rzuciła słów na wiatr. W sprincie znów imponowała formą zarówno w biegu, jak i na strzelnicy. Popełniła tylko jeden błąd i to był klucz do wygranej. Na mecie 20-latka miała 26 sekund przewagi nad Czeszką Marketą Davidową. Z kolei trzecia Myrtille Begue z Francji straciła do Żuk 52 sekundy. To ogromna zaliczka przed niedzielnym biegiem pościgowym.
Oprócz Żuk w biegu sprinterskim juniorek wystartowały trzy Polki. Na 12. pozycji rywalizację zakończyła Natalia Tomaszewska, 31. była Kamila Cichoń, a na 60. lokacie sklasyfikowana została Paulina Pawliczek.
Wyniki:
M | Zawodniczka | Kraj | Czas | Pudła |
---|---|---|---|---|
1 | Kamila Żuk | Polska | 22:32,5 | 1 |
2 | Marketa Davidowa | Czechy | +26,0 | 2 |
3 | Myrtille Begue | Francja | +52,0 | 0 |
12 | Natalia Tomaszewska | Polska | +2:13,6 | 1 |
31 | Kamila Cichoń | Polska | +3:19,1 | 1 |
60 | Paulina Pawliczek | Polska | +5:42,3 | 5 |
ZOBACZ WIDEO Złamane obojczyki, walka z chorobą, praca z psychologiem. Tak nasi skoczkowie docierali na szczyt