Bulwersujące doniesienia. Rosjanie chcieli wrobić rywalkę w doping

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Cameron Spencer / Reprezentacja Rosji podczas ceremonii otwarcia igrzysk w Rio
Getty Images / Cameron Spencer / Reprezentacja Rosji podczas ceremonii otwarcia igrzysk w Rio
zdjęcie autora artykułu

Były szef laboratorium antydopingowego w Moskwie, Grigorij Rodczenkow, ujawnił bulwersujące fakty sprzed igrzysk w Soczi. Rosjanie zamierzali wrobić w doping reprezentantkę Ukrainy Witę Semerenko.

[tag=58827]

Rodczenkow[/tag] uciekł z Rosji w obawie o własne życie. Były szef laboratorium antydopingowego w rozmowie z "New York Times" ujawnił kolejne szokujące fakty związane z dopingiem wokół rosyjskiego sportu.

Tym razem przyznał, że wiceminister sportu Jurij Nagorny chciał, aby przy okazji zawodów w Moskwie, tuż przed igrzyskami w Soczi, podrzucono doping ukraińskiej biegaczce Wicie Semerenko.

- Interesował się zwłaszcza ukraińskimi biathlonistkami, które stanowiły największe zagrożenie dla rosyjskiej sztafety przed igrzyskami w Soczi - powiedział.

Rodczenkow zdecydował się nie słuchać wiceministra. Dodał, że podmieniono wiele próbek rosyjskich zawodników stosujących doping na "czyste", ale nie działano na odwrót.

Seremenko zdobyła w Soczi złoto w sztafecie 4x6 km oraz brąz w sprincie.

Rodczenkow, który w maju 2016 roku zdecydował się opowiedzieć o skali dopingu w Rosji, ukrywa się obecnie w USA.

ZOBACZ WIDEO: Andrzej Cienciała: Żyjemy chwilą, a naszą rolą jest wspierać syna. To rodzinna pasja

Źródło artykułu: