Ostatni start Tomasza Sikory w karierze

Nasz zawodnik ruszył na trasę jako trzydziesty pierwszy po sprincie, pierwszej konkurencji tegorocznego memoriału. Początek biegu na dochodzenie układał się po myśli Tomasza Sikory, który rozpoczął od bezbłędnego strzelania, a za drugim razem mylił się tylko raz. Niestety, trzecie strzelanie było już nieudane, gdyż Polak musiał pokonać aż cztery karne rundy. Łącznie mylił się siedmiokrotnie, co jednak tym razem wcale nie było tak złym wynikiem. Zawody odbywały się bowiem w złych warunkach i liczne grono biathlonistów miało na koncie dwucyfrową liczbę "pudeł", a rekordzista zanotował ich aż piętnaście! Ostatni start w karierze Sikory został ciepło przyjęty przez rosyjskich kibiców. Miejscowi fani podziękowali mu za wiele lat udanych występów i nagrodzili brawami.

Bieg na dochodzenie mężczyzn wygrał Lukas Hofer. Włoch jako jeden z nielicznych nie miał większych problemów na strzelnicy i mylił się tylko dwukrotnie, dzięki czemu przesunął się z dziesiątego miejsca zajmowanego po sprincie aż na pierwsze. Obok niego na podium stanęli też Szwedzi Bjoern Ferry i Carl-Johan Bergman.

W biegu pań również mieliśmy swoją reprezentantkę. Weronika Nowakowska-Ziemniak, bo o niej mowa, na strzelnicy myliła się sześć razy, lecz mimo to przesunęła się z dwudziestego drugiego miejsca na siedemnaste.

Ze zwycięstwa w memoriale cieszyć się mogła Kaisa Makarainen. Finka podobnie jak Hofer była po sprincie dziesiąta, jednak nie przeszkodziło jej to w wygraniu biegu na dochodzenie przed Vitą Semerenko i Janą Gerekovą. Również w biegu pań nie brakowało zawodniczek seryjnie mylących się na strzelnicy. Jedną z nich była Synnoeve Solemdal, zwyciężczyni sprintu. Norweżka biegła aż dziesięć karnych rund, ale mimo to spadła z pierwszego miejsca tylko na czwarte, gdyż inne biathlonistki też się myliły, a poza tym Solemdal błysnęła formą biegową.