Jakov Fak mistrzem świata na 20 km

Słoweniec Jakov Fak po raz pierwszy w karierze wywalczył tytuł mistrza świata w biathlonie. W niemieckim Ruhpolding mimo jednego niecelnego strzału triumfował na dystansie 20 kilometrów. Na podium stanęli też Simon Fourcade i Jaroslav Soukup.

W tym artykule dowiesz się o:

Wtorkowy bieg na 20 kilometrów naprawdę mógł się podobać tysiącom widzów zgromadzonych na stadionie w Ruhpolding. Emocji było bowiem co niemiara, na ostatnim strzelaniu faworyci seryjnie popełniali błędy, dzięki czemu klasyfikacja zmieniała się praktycznie do samego końca.

Niemieccy kibice byli o krok od fetowania sukcesu. Po trzech strzelaniach Arnd Peiffer był bowiem zdecydowanym liderem i biegł po złoty medal. Reprezentant gospodarzy po raz kolejny nie wytrzymał jednak nerwowo, popełnił dwa błędy na ostatnim strzelaniu, i ostatecznie zajął siódme miejsce. To już drugi złoty medal wypuszczony przez Peiffera z rąk na tych mistrzostwach świata - to samo zdarzyło się także w sztafecie mieszanej. Gdy Niemiec pogrzebał swe szanse gospodarze liczyli jeszcze na Andreasa Birnbachera i Michaela Greisa, jednak i oni nie utrzymali czystego konta.

W tej sytuacji na prowadzenie wyszedł Simon Fourcade. Brat Martina, dwukrotnego złotego medalisty z Ruhpolding, nie utrzymał jednak aż do mety wysokiego tempa biegowego i na ostatniej pętli stracił kilkanaście sekund. Słabość Fourcade'a wykorzystał Jakov Fak. Reprezentant Słowenii, startujący niegdyś w barwach Chorwacji, również miał dopisaną do czasu jedną karną minutę, jednak aż do mety biegł bardzo dobrze i zdołał odrobić całą stratę do Francuza, a następnie zyskał jeszcze siedem sekund przewagi.

Zwycięstwo w Ruhpolding jest największym sukcesem Faka w całej karierze. Urodzony w 1987 roku biathlonista miał już w swoim dorobku medale mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich, uznawane wówczas za wyniki sensacyjne, jednak w jego dorobku brakowało złota. Teraz Fak osiągnął swój cel i tym razem jego sukcesu nie można uznać już za wielką niespodziankę - Słoweniec od pewnego czasu zaliczany jest do szerokiej światowej czołówki.

Oprócz Faka i Simona Fourcade'a na podium stanął też Czech Jaroslav Soukup.

Reprezentanci Polski zajęli odległe miejsca. Na strzelnicy bardzo dobrze zaprezentował się Tomasz Sikora, który na dwadzieścia strzałów pomylił się zaledwie raz. Niestety, biegowo weteran naszej kadry mocno odstawał od rywali i mimo udanego strzelania zajął trzydziestą siódmą pozycję. Dwa "pudła" sprawiły, że Krzysztof Pływaczyk był pięćdziesiąty czwarty, a Adam Kwak siedemdziesiąty trzeci. Łukasz Szczurek, czwarty z naszych reprezentantów, mylił się trzykrotnie i uplasował się na siedemdziesiątym dziewiątym miejscu.

MiejsceZawodnikKrajCzasKary
1 Jakov Fak Słowenia 46:48,2 1
2 Simon Fourcade Francja +7,0 1
3 Jaroslav Soukup Czechy +12,3 1
4 Andreas Birnbacher Niemcy +13,1 1
5 Klemen Bauer Słowenia +16,6 1
6 Michal Slesingr Czechy +25,1 1
7 Arnd Peiffer Niemcy +36,5 2
8 Emil Hegle Svendsen Norwegia +49,2 2
9 Siergiej Nowikow Białoruś +49,8 0
10 Fredrik Lindstroem Szwecja +52,0 1
37 Tomasz Sikora Polska +3:38,4 1
54 Krzysztof Pływaczyk Polska +4:37,4 2
73 Adam Kwak Polska +6:38,7 2
79 Łukasz Szczurek Polska +6:51,3 3
MZawodnikKrajPunkty
1. Roman Rees Niemcy 90
2. Justus Strelow Niemcy 75
3. Johannes Boe Norwegia 60
4. Andrejs Rastorgujevs Łotwa 50
5. Sebastian Stadler Szwajcaria 45
6. Endre Stroemsheim Norwegia 40
7. Sebastian Samuelsson Szwecja 36
8. Tomasso Giacomel Włochy 34
9. Benedikt Doll Niemcy 32
10. Emilien Claude Francja 31
Komentarze (2)
Magilla
6.03.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ja bym to nazwał dużą sensacją. Ani jednego Rosjanina w pierwszej "10". Pierwszy z Norwegów dopiero ósmy. No i nasze gwiazdy (nie dotyczy Sikory). Ręce opadają. 
avatar
jerronimo
6.03.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
no to małe sensacje dzisiaj dwóch Czechów i Słoweńców w 6