Bieg bez historii.

Bardzo ładny bieg w wykonaniu Miśkowiaka i Chmiela, którzy przez dwa pierwsze okrążenia tasowali się na prowadzeniu. W kolejnej fazie wyścigu zawodnik Orła Łódź odjechał rywalowi.

Polis za Świącika.

Piękna walka Bobera z Polisem. Za ich plecami, na ostatnich metrach Gruchalski minął Liszkę, zapewniając Włókniarzowi zwycięstwo w Lesznie.

Nierówny moment startowy, Michaiłow z ostrzeżeniem od sędziego.

Fogo Unia najlepiej wystartowała, ale Michaiłow poradził sobie ze Smektałą.

Polis za Świdnickiego.

Miśkowiak do ostatnich metrów naciskał Polisa.

Trzensiok za Wawrzyniaka.

Trzensiok na dystansie minął Liszkę.

Pewna wygrana Fogo Unii.

Karambol podczas ostatniego okrążenia. Na tor upadł Świdnicki, sędzia długo nie przerywał biegu, a dopiero, gdy zawodnicy wjeżdżali w drugi łuk, arbiter włączył czerwone światło. Kołodinski starał się wyhamować, a wtedy wjechał w niego Świącik.

Karetka na torze. Świącik, Świdnicki i Kołodinski wstali o własnych siłach.

Sędzia zaliczył wynik z momentu wypadku.

O końcowym rezultacie zadecydował moment startowy.

Wrocławianie prowadzili od startu do mety.

Trzensiok za Lotarskiego.

Wieczorek popisał się najlepszym refleksem na starcie. Trzensiok na dystansie poradził sobie ze Szlauderbachem, a następnie atakował Kuberę.

Kolejność ustalona po starcie, znaczne odległości między zawodnikami.

Kołodinski bezskutecznie naciskał na Drożdża.

O końcowym rezultacie zadecydował moment startowy.

Trzensiok za Wieczorka.

Defekt Trzensioka. Przez cały wyścig na prowadzeniu jechał Gruchalski, jednak na ostatnim łuku zawodnik Włókniarza zanotował defekt. Dojechał jednak do mety.

Giera i Kołodinski do końca walczyli o jeden punkt, choć obaj mieli duże problemy z pokonywaniem łuków. Na mecie minimalnie lepszy zawodnik ROW-u.

Piosicki zanotował upadek podczas drugiego okrążenia, jadąc na końcu stawki. Zawodnik Orła szybko zszedł na murawę.

Bartosz Świącik wykluczony za dotknięcie taśmy. W wyścigu zmieni go rezerwowy Włókniarza - Oskar Polis.

Gruchalski najlepiej wyjechał spod taśmy, a na pierwszym łuku szeroko wywiózł Smektałę, co wykorzystał Polis. Na dystansie Smektała uporał się z Gruchalskim.

Defekt Wieczorka na starcie.

Końcowa kolejność ustalona po starcie.

Smektała najlepiej wystartował i pomknął do mety po trzy punkty. Bober przez dwa okrążenia atakował Kuberę, jednak bezskutecznie