W tym artykule dowiesz się o:

Zaczęło się pięknie
Derbowe spotkanie MRGARDEN GKM Grudziądz - Get Well Toruń Jack Holder rozpoczął od biegowego zwycięstwa, zostawiając za swoimi plecami Kennetha Bjerre, Antonio Lindbaecka i swojego brata - Chrisa Holdera. Na linię mety wjechał na jednym kole, zapisując przy swoim nazwisku pewną "trójkę".

Im dalej w las...
... tym było tylko gorzej. Trzy kolejne wyścigi w wykonaniu młodszego z braci Holderów to kolejno czwarte i dwa razy trzecie miejsce (w obu przypadkach "jedynkę" zdobywał na koledze z pary). Frustracja narastała, postępu nie było, ale mimo wszystko Australijczyk dostał jeszcze jeden bieg.

Dno dna
W swoim ostatnim starcie młody Holder pokazał zachowanie żenujące. Celowo zjechał z toru tylko po to, by dojeżdżający do mety na trzeciej pozycji Kenneth Bjerre nie zdobył punktu bonusowego. Trzeba powiedzieć wprost: okradł Duńczyka z czterech tysięcy złotych. Świństwo.

Gorzej niż źle
Swoim zachowaniem młody Holder nieco odciągnął uwagę od fatalnego w tym sezonie Get Well. Torunianie w niedzielę polegli po raz siódmy. Nie przegrali, tylko polegli, bo w Grudziądzu uzbierali tylko 35 punktów. Fatalna dyspozycja sportowa, żenujące zachowanie Holdera... Tu już chyba gorzej być nie może.

Lokomotywa bez wagonów
15 z 35 punktów Get Well Toruń w Grudziądzu (blisko 43 proc.) uzbierał Jason Doyle. Australijczyk w pojedynkę uchronił toruński zespół przed potężną klęską. Aż strach pomyśleć co by było, gdyby były mistrz świata w derbach pojechał nawet nie słabo, a przeciętnie. To by wystarczyło, by Get Well nie wyszedł z 30 punktów.

Są w kropce
Ciekawe, czy sztab szkoleniowy Get Well Toruń ma w głowie pomysły na wyjście z kryzysu. Powrót Holty? Podstawienie klubowego sprzętu pod cztery litery żużlowców? Obie koncepcje nie dają żadnej pewności, że będzie lepiej. A nie da się ukryć, że z każdym kolejnym meczem torunianie są coraz bliżej Nice 1.LŻ.

To może być ten mecz
Wszyscy wiemy, jak duże problemy ma na wyjeździe ostatni pogromca torunian - MRGARDEN GKM. 28 czerwca grudziądzanie będą mieć naprawdę dużą szansę, by w końcu wygrać na wyjeździe. Tego dnia zmierzą się na Motoarenie z Get Well Toruń i nie będzie dla nikogo niespodzianką, jeśli ekipa Roberta Kempińskiego wywiezie z terenu lokalnego rywala komplet punktów. Bonus już ma w kieszeni. Czas dołożyć zwycięstwo.