Czołowi obcokrajowcy bez polskiego złota

Mateusz Makuch
Mateusz Makuch

Peter Kildemand 

Podobnie jak Doyle, Duńczyk też raptem kilka lat temu zaczął aspirować do zrywania cennych skalpów. W najsilniejszej żużlowej lidze świata, czyli w najwyższej klasie rozgrywkowej w naszym kraju, "Pająk" pojawił się w 2014 roku jako zawodnik Kantoronline ViperPrint Włókniarza Częstochowa. Choć drużyna ta była budowana z myślą o miejscu w czubie tabeli, plany pokrzyżowały pustki w klubowej kasie.

Kildemand po tamtym sezonie przeniósł się do PGE Stali Rzeszów, notabene też klubu borykającego się z finansowymi problemami. Tak jak w Częstochowie, tak i z Żurawiem na kevlarze reprezentant Danii był jednym z liderów zespołu, ale jego indywidualne zasługi nie przełożyły się na wyniki drużyny.

Teraz szanse na to, że Peter Kildemand zostanie posiadaczem złotego medalu za wygranie PGE Ekstraligi są bardzo duże, ponieważ Duńczyk przeszedł do ligowego potentata broniącego mistrzowskiej korony - związał się z Fogo Unią Leszno.

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (20)
  • RECON_1 Zgłoś komentarz
    Czy redakcja moglaby rozbijać artykuly na,kilka podstron? Bo przyznam ze jest to irytujące.
    • tomas68 Zgłoś komentarz
      Akurat ten fakt najmniej ich obchodzi liczy się tylko stały napływ kasy a cała ta reszta to dla nich mrzonki.
      • KACPER.U.L Zgłoś komentarz
        Jak to szło.Nikoś nigdy nie zdobył i nie zdobędzie Majstra w Polsce.Wydoi klub i zwieje:)))Gdzie są teraz te kozaki z miodem w uszach?Pozmieniali nicki dziwolągi:)
        • Saddam Zgłoś komentarz
          Czołowi obcokrajowcy- Doyle, Lindbaeck, Jepsen Jensen. Proszę was...
          • yes Zgłoś komentarz
            Myślałem, że na 8 stronach będzie może 15 zawodników. Jest więc w porządku. Siła drużyny jest sumą zawodników, a jedna jaskółka nie czyni wiosny i mistrza. Niektórzy doczekają
            Czytaj całość
            się może tytułu na przykład przy zmianie drużyny.
            • 8-krotny DMP Zgłoś komentarz
              Tak naprawdę,to czołowi obcokrajowcy,to polską ligę (którą my uważamy za najlepszą na świecie)mają głęboko w doopie.Oni kochają Polskę tylko wtedy jak podpisują umowy.Później
              Czytaj całość
              jakoś dziwnie zapominają o co i dla kogo walczą.Liczą się dla nich indywidualne zwycięstwa,dzięki którym wyrabiają sobie renome,co pozwala im walczyć o lepsze kontrakty na przyszłość
              • Gigant Zgłoś komentarz
                Woffindena można nazwać czołowym zawodnikiem bez medalu. Ale reszta? Większość ma w Polsce krótką historię, poza Lindbeackiem oczywiście. To nie są topowi zawodnicy, może obecnie
                Czytaj całość
                Kildemand się o ten top ociera, ale reszty nie można porównać z Nicki Pedersenem i Emilem, także artykuł na siłę.
                • Judytka8 Zgłoś komentarz
                  jeszcze kilka tygodni i zacznie się rywalizacja żużlowa :) dla tych co nie mogą się doczekać to polecam świetną grę Speedway Club Manager SCM :) Polecam wszystkim :)
                  • malin1976 Zgłoś komentarz
                    Żaden zagraniczniak nie będzie się chwalił na stare lata np wnukom że gdzieś tam w Polsce zdobył jakieś śmieszne złoto w drużynie . To nie ich liga hehe
                    • J. Szymkowiak Zgłoś komentarz
                      Dla tych zawodnikow dzięgi i indywidualny sukces sie liczą.
                      • PijanyPoKubusiu Zgłoś komentarz
                        Ktos wie dlaczego busy Nickiego Pedersena stoja dzisiaj pod Motoarena? :D