Niemiecki klub utrzymał w składzie większość zawodników, którzy wywalczyli awans do eWinner 1. Ligi. W Trans MF Landshut Devils postawili więc na stabilizację kosztem rewolucji. To ma dać pozytywny efekt na torze.
- Stało się tak dlatego, że nasi zawodnicy, w mojej opinii, mają bardzo dobrze rozpracowany tor w Landshut. To w sezonie 2022 powinno być naszym atutem - tłumaczy w rozmowie z Radiem Zielona Góra Sławomir Kryjom.
- Nie ukrywam, że przede wszystkim liczymy na doświadczenie Martina Smolinskiego i bardzo dobrą jazdę zawodników, którzy tak naprawdę już w minionym sezonie powinni jeździć w eWinner 1. Lidze - podkreśla menedżer Trans MF Landshut Devils.
Ma na myśli Dimitriego Berge czy Kaia Huckenbecka. Ponadto spore nadzieje wiąże z Norickiem Bloedornem, który w opinii Sławomira Kryjoma powinien być wyróżniającym się juniorem eWinner 1. Ligi.
Do tego dochodzą nowe twarze: Mads Hansen czy Erik Riss. Zwłaszcza transfer tego pierwszego to spore wzmocnienie Diabłów. Dość powiedzieć, że Duńczyka chciało pół Polski, w tym kluby z PGE Ekstraligi.
- Po okresie transferowym jestem optymistą. Sądzę, że to taki szkielet zespołu, który realnie pozwoli nam myśleć o bezpiecznym utrzymaniu się w eWinner 1. Lidze. To nasz cel - mówi Kryjom.
Zobacz też:
Żużel. Robert Dowhan: Awans Falubazu i powrót Dudka? Nie byłbym taki pewny. Tungate za Zagara to zły ruch [WYWIAD]
Żużel. Adam Skórnicki o obcokrajowcach Orła Łódź. Stawia sprawę jasno
ZOBACZ WIDEO Żużel. Nie poradzi sobie w PGE Ekstralidze? David Bellego odpowiada krytykom