Marcus Birkemose błyszczał w zeszłym roku i w Gorzowie uwierzyli, że Duńczyk to idealny kandydat na pozycję U-24. 17-latek lepszego debiutu w PGE Ekstralidze nie mógł sobie wymarzyć, bo zaczął od biegowego zwycięstwa na torze w Grudziądzu. Czas jednak pokazał, że był to jedyny pozytyw z jego strony w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Duńczykowi na pewno nie pomagała sytuacja, w której występował na przemian z Rafałem Karczmarzem. Po domowej porażce z częstochowskim Włókniarzem (44:46) w Moje Bermudy Stali zdecydowali, że postawią na Birkemose. W tym postanowieniu nie wytrwali jednak długo, bo zawodnik nie wykorzystał danej mu szansy.
- Marcus musi ustabilizować swoją sytuację nie tylko sportową, ale także organizacyjną. W mojej ocenie te oczekiwania, które on wobec siebie ma i my wobec niego, gdzieś jeszcze się rozchodzą - powiedział podczas konferencji prasowej Stanisław Chomski, trener gorzowskiej drużyny.
ZOBACZ WIDEO Przyjaźń mistrzów świata. Tomasz Gollob: Bartosza wyróżnia ciężka praca i konsekwencja
- To jest bardzo młody zawodnik. W ubiegłym sezonie wychodziło mu wszystko bardzo łatwo i lekko, miał sukcesy w kategorii juniorów i seniorów, i być może wydawało mu się, że to pójdzie tak łatwo, jak w poprzednim roku. Teraz są większe oczekiwania wobec niego - kontynuował szkoleniowiec Moje Bermudy Stali.
Żużlowiec został już wypożyczony do drugoligowego SpecHouse PSŻ-u Poznań, czyli wrócił do klubu, w którym tak dobrze sobie radził. Stanisław Chomski zdradził, co według niego wymaga u Birkemose zmiany. - Musi przeorganizować swoją bazę sprzętową, poukładać to logistycznie i osobowo w swoim teamie. Nie jest to takie proste, zwłaszcza że głównym opiekunem jest jego tata, który pracuje zawodowo i nie jest w stanie wszystkiego połączyć. Dlatego uważam, że taki krok w tył na jakiś czas pomoże mu zbudować stabilizację - przekazał.
- Związaliśmy się z nim długofalowo, więc to jest praca na dłuższy okres czasu. Jeżeli będzie zrozumienie z jego strony, czego od niego oczekujemy i jak powinien do tego podchodzić, to myślę, że będą tego efekty - mówił dalej trener Stali.
Wygranym w tej sytuacji jest wspomniany Rafał Karczmarz. Stanisław Chomski przyznał, że wychowanek gorzowskiego klubu przekonał do siebie swoją postawą w meczu z Fogo Unią Leszno (47:43). W trzech startach zdobył wtedy 3 "oczka" z bonusem. - Szarpał punkty na dystansie z bardzo trudnym i niewygodnym przeciwnikiem, jakim jest Unia Leszno. Dlatego uważam, że mimo że nie zdobył punktu w Lublinie, to jest w stanie zawalczyć w Gorzowie - oznajmił szkoleniowiec wicemistrzów Polski.
- Rafał ma naprawdę bardzo duży potencjał. Musi mieć trochę czasu, żeby ustabilizować swoją formę. Jeździ bardzo dobrze technicznie. Czasami brakuje mu tej swobody, co jest decydujące, że wygrywa w biegu czy walczy o punkty - uzupełnił Stanisław Chomski.
Czytaj również:
-> Uczeń Hancocka robi furorę w eWinner 1.Lidze. Posypią się oferty z PGE Ekstraligi?
-> Powrót Marcusa Birkemose rzeczą naturalną. W Poznaniu ma się odblokować