Jonas Jeppesen dał się w tym roku zapamiętać z fantastycznego występu podczas spotkania Arged Malesa TŻ Ostrovii z eWinner Apatorem Toruń, które przede wszystkim dzięki niemu zakończyło się wygraną ostrowian 46:44. Była to pierwsza porażka torunian w minionym sezonie, którzy w ogóle przegrali tylko trzy razy, co wskazuje na skalę trudności, z jaką mierzyli się ich rywale.
Duńczyk przez komentującego tamto starcie dla nSport+ Macieja Noskowicza został nazwany "duńskim czarodziejem", bo zanotował wtedy istne wejście smoka. Trener Ostrovii Mariusz Staszewski do walki desygnował go dopiero od 10. biegu. Jeppesen pojechał pięciokrotnie i wszystkie wyścigi wygrał. W ostatniej odsłonie minął Chrisa Holdera i Tobiasza Musielaka jak slalomowe tyczki, i przypieczętował skromną, ale cenną wygraną ostrowian.
Tym występem Jeppesen pokazał, że drzemią w nim spore możliwości, choć w tak dobrej postawie pomogło mu skorzystanie z obecnie zakazanych opon firmy Anlas. Mimo wszystko zaimponował nie tylko na podwórku pierwszoligowym, ale został też doceniony przez kluby ekstraligowe. W piątek oficjalnie potwierdzono, że 22-latek został zawodnikiem Eltrox Włókniarza Częstochowa.
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło
To jednak nie jest tak, że jeden dobry mecz zadecydował o angażu Duńczyka przez Włókniarz. Uwagę swoją osobą w ośrodkach z elity przykuł już wcześniej, bo przecież miał podpisany kontrakt z RM Solar Falubazem Zielona Góra. W Grodzie Bachusa nie otrzymał jednak szansy i został wypożyczony do Ostrovii.
Włókniarz liczy, że Jeppesen w jego szeregach rozwinie skrzydła i potwierdzi swój potencjał. Wybór klubu z Częstochowy przez Duńczyka nie jest też przypadkowy, bowiem w tym mieście ma bazę w trakcie sezonu i mechaników. Pracuje u niego m.in. Krzysztof Nyga, bardzo doświadczony mechanik, który w przeszłości przygotowywał sprzęt choćby Rune Holcie, Nickiemu Pedersenowi czy Peterowi Kildemandowi.
Tym samym Włókniarz oficjalnie domknął budowę składu na sezon 2021. Liderami drużyny mają być Leon Madsen i Fredrik Lindgren. Polscy seniorzy to Bartosz Smektała i Kacper Woryna, z kolei zawodnik U-24 to właśnie Jonas Jeppesen. Pozycje juniorskie obsadzą natomiast Jakub Miśkowiak, Mateusz Świdnicki i Bartłomiej Kowalski.
Tak zbudowany zespół daje dodatkowe możliwości taktyczne trenerowi Piotrowi Świderskiemu. Smektała i Jeppesen spełniają warunek zawodnika do 24. roku życia, a także mogą być desygnowani jako rezerwowi na pozycjach 8 i 16.
Czytaj również:
-> Miśkowiak: Było trochę ofert, ale od początku chciałem zostać we Włókniarzu
-> Świderski chwali transfery Włókniarza