Żużel. Grand Prix: Anlas zakazany. Jak decyzja FIM wpłynie na układ sił? [ZAPOWIEDŹ]

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Maciej Janowski w GP.
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Maciej Janowski w GP.

Od dwóch tygodni, po turniejach Grand Prix we Wrocławiu, tematem przewodnim w mediach są opony, z jakich korzystają zawodnicy. Furorę zrobiło ogumienie tureckiego producenta Anlas. W Gorzowie korzystanie z nich będzie już jednak zabronione.

Maciej Janowski najpierw był drugi, dzień później wygrał. Artiom Łaguta podczas inauguracji cyklu na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu był niemalże nieuchwytny dla rywali, zaś w sobotę uplasował się na piątym miejscu. Pozytywny wpływ na prędkość obu zawodników miały mieć opony jakich używali - od firmy Anlas. Oczywiście nie tylko ta dwójka z nich korzystała, bo produkt tureckiego producenta mieli też choćby Mikkel Michelsen, Niels Kristian Iversen czy Max Fricke, a im już poszło z różnym skutkiem.

Rozgorzała dyskusja nad fenomenem opon Anlas i od wrocławskich turniejów Grand Prix nie ma zawodów, w których zawodnicy nie byliby pytani o to od jakiego producenta ogumienia używają. Na świeczniku zawsze są ci, którzy wygrywali z bardzo dużą różnicą nad przeciwnikami. Sekret w oponach Anlas ma tkwić w mieszance, z których są wykonane - jest ona bardziej miękka niż innych producentów. To ma dawać większą przyczepność, a co za tym idzie, prędkość.

Mimo że tureckie opony posiadają homologację, FIM wziął je pod lupę. Aby uciąć spekulacje i kontrowersje światowa federacja zabroniła ich używania w Grand Prix, z kolei PGE Ekstraliga takie same obostrzenia wprowadziła od czwartku. Wobec tego rodzi się pytanie czy i ewentualnie jak wpłynie to na układ sił w nadchodzących dwóch turniejach w Gorzowie. Do łask dla wszystkich ma wrócić ogumienie Mitasa.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Żeby oszukiwać i mieć z tego korzyść, trzeba byłoby to robić cały czas

Ostatnio w kapitalnej formie jest lider klasyfikacji przejściowej mistrzostw świata, Maciej Janowski. Wrocławianin nie tylko przoduje w Grand Prix, ale także wygrał finał IMP w Lesznie oraz spisał się dobrze w Grudziądzu, gdzie dla Betard Sparta Wrocław zdobył 10 punktów i 2 bonusy w pięciu startach. Na wieść o zakazie używania opon Anlas Janowski wzruszył ramionami. - Korzystałem z nich może w dwóch czy trzech turniejach - stwierdził w mix zone na antenie nSport+ po spotkaniu przy Hallera.

Czy rzeczywiście ban na tureckie opony nie wpłynie negatywnie na postawę Polaka czy Rosjanina, przekonamy się podczas piątkowej i sobotniej rundy. Na pewno utnie to wszelkie dyskusje i spekulacje. Z drugiej strony, skoro sprzęt homologację posiada, ktoś potrafił go wykorzystać i zyskać dzięki temu przewagę, to czemu tego zabraniać? To trochę tak jakby w Formule 1 karać Mercedesa za to, że od kilku lat przoduje w konstrukcji bolidów i absolutnie dominuje w królowej motorsportu sięgając rokrocznie po mistrzowskie tytuły, zarówno w klasyfikacji konstruktorów jak i kierowców.

W żużlu tak jak w Formule 1, sprzęt odgrywa kluczową rolę, dlatego ciągle trwa technologiczny wyścig zbrojeń. Zresztą właśnie Artiom Łaguta współpracował z inżynierem z F1, aby wprowadzać do swoich motocykli najnowsze rozwiązania (zobacz więcej ->>). Kontrowersje wzbudzało też słynne "nitro", teraz są opony Anlas, więc za chwilę możemy się spodziewać kolejnych spekulacji dotyczących innych części. Wobec tego sugerowanie, że ktoś oszukuje czy wygrywa dzięki niedozwolonym chwytom jest absolutnie nie na miejscu.

Na koniec rzut oka na klasyfikację, która dzięki nowemu systemowi punktacji nabrała kolorytu. Z przewagą sześciu punktów nad Łagutą i Taiem Woffindenem prowadzi Janowski. Drugi z Polaków, mistrz świata Bartosz Zmarzlik, za którego w piątek i sobotę Gorzów będzie najmocniej trzymać kciuki, jest piąty. Ostatni z pełnoprawnych biało-czerwonych uczestników cyklu - Patryk Dudek - zajmuje 10. miejsce. Zobacz całą tabelę ->>

Obsada:
#71 Maciej Janowski (Polska)
#222 Artiom Łaguta (Rosja)
#108 Tai Woffinden (Wielka Brytania)
#66 Fredrik Lindgren (Szwecja)
#95 Bartosz Zmarzlik (Polska)
#30 Leon Madsen (Dania)
#89 Emil Sajfutdinow (Rosja)
#88 Niels Kristian Iversen (Dania)
#692 Patryk Dudek (Polska)
#54 Martin Vaculik (Słowacja)
#55 Matej Zagar (Słowenia)
#46 Max Fricke (Australia)
#155 Mikkel Michelsen (Dania)
#69 Jason Doyle (Australia)
#85 Antonio Lindbaeck (Szwecja)
#16 Anders Thomsen (Dania)
Rezerwowi:
#17 Rafał Karczmarz (Polska)
#18 Wiktor Jasiński (Polska)

Początek zawodów: 19:00.
Sędziuje: Jesper Steentoft

Źródło artykułu: