Żużel. W Apatorze walka nie tylko o awans. Muszą myśleć o przyszłości

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Igor Kopeć-Sobczyński
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Igor Kopeć-Sobczyński

eWinner Apator Toruń w nowym sezonie powalczy nie tylko o awans. Drugim z ważnych do zrealizowania celów będzie wyszkolenie co najmniej jednego młodzieżowca już pod kątem PGE Ekstraligi.

Torunianie, którzy w minionym sezonie pożegnali się z PGE Ekstraligą, są zdecydowanym faworytem do wygrania 1. Ligi Żużlowej w 2020 roku. Szybki powrót do elity mają zapewnić bracia Holderowie, Adrian Miedziński, Tobiasz Musielak czy Wiktor Kułakow.

Sławomir Kryjom, żużlowy ekspert i były menedżer w toruńskim klubie, zauważa jeszcze jeden kluczowy dla przyszłości eWinner Apatora cel. Mowa o młodzieżowcu, który w sezonie 2021 - jeśli ekipa z grodu Kopernika awansuje do PGE Ekstraligi - będzie w stanie punktować w najwyższej klasie rozgrywkowej.

- Na faworyta do awansu patrzę w dłuższej perspektywie. Biorąc pod uwagę kłopoty, jakie mieli dwaj kolejni beniaminkowie na giełdzie transferowej, uważam, że eWinner Apator musi nie tylko awansować, ale i tak popracować z młodzieżą, by za rok mieć solidne fundamenty - stwierdza Kryjom dla polskizuzel.pl.

ZOBACZ WIDEO: Michniewicz odpowiedział Lewandowskiemu. "Doskonale go rozumiem. Nie ma między nami zaszłości"

- Jeśli założymy, że po awansie wróci Jason Doyle, a w kadrze na ten sezon są zawodnicy, którzy za rok mogą wskoczyć na pozycję rezerwowego, to wychodzi nam na to, że największym problemem po awansie będzie młodzież - podkreśla żużlowy ekspert.

Przypomina, że sezon 2020 będzie ostatnim w gronie młodzieżowców dla Igor Kopcia-Sobczyńskiego, aktualnego lidera formacji juniorskiej eWinner Apatora. Zaznacza przy tym, że ogromnym atutem torunian pod kątem pracy z młodzieżą będzie Tomasz Bajerski, który po minionym sezonie wrócił na stare śmieci.

- On ma fajne podejście do pracy z młodymi zawodnikami. Na pewno da wszystkim szansę, ale też szybko zrobi selekcję. Jak u kogoś nie będzie widział progresu, to postawi sprawę uczciwie - mówi Kryjom.

Zobacz też:
Żużel. Klubów na poziomie niemało, ale mimo chudszych lat numerem jeden w Toruniu nieustannie speedway
Żużel. Transfery, które wydawały się być niemożliwe. Tak jak teraz odejście Zmarzlika z Gorzowa

Źródło artykułu: