Żużel. Transfery. Nicki Pedersen podgrzewa atmosferę. W poniedziałek podpisze kontrakt w Polsce

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Nicki Pedersen, Tai Woffinden
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Nicki Pedersen, Tai Woffinden

Nicki Pedersen umiejętnie podsyca plotki na swój temat. Były mistrz świata zapowiedział, że w poniedziałek o godz. 13 podpisze kontrakt z jednym z polskich klubów. Nieoficjalnie wiadomo, że chodzi o MRGARDEN GKM Grudziądz.

Wprawdzie miniony sezon zakończył się dla Nickiego Pedersena kontuzją, ale 42-latek zapewnia, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w poważnym speedwayu. Sezon 2020 ma być dla Duńczyka szansą na udowodnienie, że nadal potrafi punktować na wysokim poziomie w PGE Ekstralidze.

W poniedziałek o godz. 13 poznamy nowy klub Duńczyka w Polsce. Pedersen zapowiedział to na Instagramie i zaprosił kibiców do zabawy. Fani poprzez wiadomości prywatne mają zgadywać o którą drużynę chodzi. Czy żużlowiec będzie im odpisywać i uchyli rąbka tajemnicy? Tego nie wiemy.

Czytaj także: Greg Hancock ma swój pomysł na Grand Prix

Były mistrz świata umiejętnie podgrzewa atmosferę, ale trudno oczekiwać, abyśmy w poniedziałek byli świadkami nagłej wolty Duńczyka i podpisania umowy z innym klubem niż MRGARDEN GKM Grudziądz. Nieoficjalnie wiadomo, że Pedersen już jakiś czas temu dogadał się z działaczami tego klubu, po tym jak dowiedział się od Stelmet Falubazu Zielona Góra, że nie mieści się w planach działaczy na rok 2020.

ZOBACZ WIDEO Przepis na sukces Wiktora Lamparta. Junior Motoru przeszedł na wegetarianizm

Pedersen będzie mieć sporo do udowodnienia. Jeszcze w sezonie 2018 uzyskał średnią biegową na poziomie 2,432 i był trzecim najskuteczniejszym zawodnikiem ligi. W tegorocznych rozgrywkach spadł do poziomu 2,032 i dla Stelmet Falubazu częściej był ciężarem niż atutem.

Zwolennicy transferu Pedersena do MRGARDEN GKM-u mogą przypomnieć wydarzenia sprzed sezonu 2018. Wtedy Duńczyk też wracał do żużla po kontuzji. Niektórzy wręcz twierdzili, że powinien był zakończyć karierę. Tymczasem on przeżył druga młodość i był bliski tego, by zapewnić tarnowskim "Jaskółkom" utrzymanie w PGE Ekstralidze.

Czytaj także: Malowanie trawy na zielono w Grand Prix

Przeciwnicy Duńczyka powiedzą, że ten woli startować w drużynie, w której ma zdecydowany status lidera, że dlatego tak dobrze szło mu w Tarnowie. Gdy w Zielonej Górze był jednym z wielu, rewelacji nie było. W Grudziądzu też nie będzie pierwszoplanową postacią. Ta zarezerwowana jest przecież dla Artioma Łaguty.

Jaki zatem będzie Nicki Pedersen w sezonie 2020? Odpowiedź na to pytanie poznamy za kilka miesięcy. Znacznie wcześniej, bo w poniedziałek o godz. 13 dowiemy się oficjalnie, że Duńczyk postawił na MRGARDEN GKM.

Komentarze (18)
avatar
RECON_1
4.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A tu cyk i w Rybniku podpisał... Byłby numer i pole do pisania artykułów na ten temat na resztę zimy. 
avatar
k 53 GKM
4.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dodam.Pewnie dlatego te,,roszady,,personalne .Falubaz stracil swietna pare DUNOW a zyskal ta pare GKM.::)) 
avatar
k 53 GKM
4.11.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Przy okazji.Falubaz przez swoje kunktatorstwo stracil podwojnie.Kenetta ktorego namawial i Pedersena ktoremu robil kolo ,,piora,,za jego plecami...Chcial przechytrzyc zawodnikow..Jak wyszlo???O Czytaj całość
avatar
k 53 GKM
3.11.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
,,,pawel88,,,Witaj:)..,,Nico sie dowiedzial od Kenio ze Falubaz go namawia za Niego. podobno strasznie sie wku,,il..Kenio nie zdradzil GKMu,a wiecej bo ,,zabral ze soba Pedersena/kumpla/.Obaj j Czytaj całość
avatar
Gizior
3.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Apatora stać