Robert Lambert: Wszystko zależy ode mnie

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Robert Lambert dziękujący kibicom za doping.
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Robert Lambert dziękujący kibicom za doping.

Robert Lambert ma bardzo udany sezon i jeździ skutecznie m.in. w cyklu Tauron SEC. Brytyjczyk od początku roku prezentuje wysoką dyspozycję zdobywając wiele punktów zarówno dla swoich drużyn klubowych, jak i w zawodach indywidualnych.

W tym artykule dowiesz się o:

W cyklu Indywidualnych Mistrzostw Europy, Lambert zajmuje obecnie trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej i zachowuje szansę na medal. Pierwsza runda nie była udana w wykonaniu zawodnika z Wielkiej Brytanii. W Gnieźnie rozpoczął od taśmy, a całe zawody zakończył z 6 punktami na koncie. O wiele lepiej było w Güstrow. Na technicznym torze zdobył 14 punktów i wygrał drugą rundę Tauron SEC 2018.

Trzecia odsłona Indywidualnych Mistrzostw Europy odbyła się w Daugavpils. Na zgoła odmiennym owalu niż ten w Niemczech, Lambert po raz kolejny zaprezentował swoje nieprzeciętne umiejętności i zajął trzecie miejsce, a znakomitym podsumowaniem zmagań była jego walka w wyścigu finałowym z Emilem Sayfutdinovem.

- Pierwszy raz startuję w tego typu zmaganiach i jestem bardzo szczęśliwy z tego, jak to na ten moment wygląda. Moim celem było miejsce w pierwszej piątce, jestem obecnie na trzeciej pozycji więc jest lepiej niż zakładałem - powiedział Robert Lambert.

Brytyjczyk do drugiego Jarosława Hampela traci punkt oraz pięć do prowadzącego w tabeli Leona Madsena. Lambert podkreśla, że nie ogląda się na rywali, a dodatkowa presja związana z osiągnięciem odpowiedniego wyniku nie jest mu potrzebna. - Nie myślę o tym, ile mam straty czy przewagi w klasyfikacji przejściowej. To mój pierwszy występ w tak ważnym turnieju, dlatego nie nakładam na siebie presji związanej z wynikiem. Po prostu chcę cieszyć się z tego, że mogę się ścigać. Zdobycie złotego medalu wciąż jest realne, jednak to nie jest mój główny cel - dodał.

Finałowa runda zmagań o tytuł Indywidualnego Mistrza Europy odbędzie się na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Finał Tauron SEC 2018 będzie szczególny również ze względu na fakt, że zawodnicy będą rywalizować na specjalnie przygotowanym na tę okazję torze, który nie będzie typowym jednodniowym owalem. Zwykle, tory jednodniowe mają około 274 metrów, podczas gdy ten w Chorzowie ma ich aż 370.

- Tor będzie równy dla wszystkich, ponieważ jeszcze nikt nie miał okazji do startów na tym obiekcie, dlatego finałowa runda zapowiada się ciekawie. Do Chorzowa przyjadę z takim samym nastawieniem z jakim przyjeżdżałem na pierwsze trzy rundy cyklu. Czuję, ze jestem szybki i mam dobry sprzęt, więc wszystko zależy ode mnie - zakończył Robert Lambert.

ZOBACZ WIDEO Start wyścigu żużlowego. Leszek Demski wyjaśnia, kiedy bieg powinien być przerwany

Komentarze (1)
moderatorzy na SF są je_nięci
13.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Daj sobie siana z SEC. Ważniejszy jest finał ligi, na tym trzeba się skoncentrować.