Szef Stali ma jasny cel. W przyszłym roku Drużynowy Puchar Świata, a później Grand Prix. O zamianie rywalizacji drużynowej na parową w Gorzowie nie chcieli i nadal nie chcą słyszeć.
- Speedway of Nations nas nie interesuje. Od samego początku nie byliśmy przekonani do tej formuły, a impreza we Wrocławiu jedynie potwierdziła nasze obawy - mówi w rozmowie z naszym portalem Ireneusz Maciej Zmora.
Co do Grand Prix, to gorzowianie chcieliby organizować jedną z polskich rund w latach 2019 - 2021. - W grę wchodzą tak naprawdę różne opcje. Od roku do trzech lat, ale mogę potwierdzić, że bardziej odpowiadałaby nam perspektywa trzyletnia. Wiemy jednak, że łatwo nie będzie. Szykuje się spora konkurencja - tłumaczy Zmora.
- Mamy na pewno więcej niż dwa kluby, które będą chciały mieć u siebie Grand Prix. Poza nami, bardzo głośno chęć organizacji tej imprezy zadeklarował Wrocław. BSI zgłosiło się również do innych klubów, a inne kluby zgłosiły się do BSI. Uczestników tej rywalizacji jest zdecydowanie więcej. Nie powiem również, jakich argumentów użyjemy. To musi pozostać w sferze tajemnicy - podsumowuje Zmora.
ZOBACZ WIDEO Tai Woffinden: Krystyna Kloc i Andrzej Rusko wykonują wspaniałą pracę