Trudno oczekiwać, by Cash Broker Stal Gorzów wiązała większe nadzieje z zakontraktowaniem Daniela Davidssona. Prezes mistrzów Polski mówi wprost, że Szwed jest wyłącznie kołem ratunkowym dla gorzowian. - To doświadczony zawodnik, który jeśli wystąpi w tym roku w barwach Stali Gorzów, to tylko jako koło ratunkowe. Mam nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby, by Davidsson wyjeżdżał na tor. Liczę na to, że ze swojej roli wywiąże się Sundstroem, a drużyna bez kontuzji dokończy sezon - komentuje Ireneusz Maciej Zmora w rozmowie z Radiem Gorzów.
Zakontraktowanie Davidssona było wymuszone kontuzją Nielsa Kristiana Iversena. Duńczyk w tym sezonie raczej nie pojawi się już na torze. - Iversena zastąpi Sundstroem, przez co zostaliśmy bez zawodnika rezerwowego. Z tego wzięła się decyzja, by zakontraktować doświadczonego żużlowca, któremu nie będą drżały łydki, gdy wyjedzie na tor przy pełnej publiczności, co ma miejsce bardzo często, gdy zatrudnia się młokosów - tłumaczy Zmora.
ZOBACZ WIDEO Maciej Giemza: Cieszy mnie moje równe tempo
Cash Broker Stal nie miała wielkiego wyboru przy wyborze nowego zawodnika. Już w czwartek prezes gorzowskiego klubu zdradził, że żółto-niebiescy na pewno nie zakontraktują Craiga Cooka, który był ciekawą opcją. - Na tym etapie rozgrywek ciężko zakontraktować zawodnika, który byłby szerzej znany. Wyjątkiem jest może Craig Cook, choć w tym przypadku była mowa tylko o wypożyczeniu z Polonii Bydgoszcz, co już było pewnego rodzaju przeszkodą. Gdy po Brytyjczyka zgłosił się ROW Rybnik, to otrzymał informację, że taka przyjemność kosztuje 100 tysięcy złotych. Z drugiej strony Cook ma zobowiązania kontraktowe w Anglii i nie ma wolnych terminów na jazdę w polskiej lidze - dodaje prezes Cash Broker Stali Gorzów.
tak pewnie będzie