[b][tag=6252]
Marek Cieślak[/tag] (trener drużyny Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra):[/b] - Ubyło mi z rok czy dwa lata życia podczas tego meczu. Wrocławianie do ósmego biegu okładali nas niemiłosiernie. Nie mogliśmy sobie z tym poradzić. Do szóstego biegu mieliśmy wygrany indywidualnie zaledwie jeden bieg. Szło nam jak kamienia, ale pozbieraliśmy się, wygrywając trzy biegi podwójnie. Chciałbym poznać tego człowieka, który wymaga, by cztery godziny przed zawodami nie robić nic z torem. Przy takim upale, jaki mieliśmy w tym dniu tego toru nie dało się przelać, by z dwa czy trzy wyścigi odjechać w normalnych warunkach. Ten regulamin trzeba po prostu zmienić i przy takiej pogodzie dać możliwość robienia tej nawierzchni do końca. Jestem dumny z moich zawodników - z kapitana, z Jarka i całej reszty po kolei. Nie poddali się, zawalczyli i wygrali ten mecz. Zwyciężyliśmy w pięknym stylu. Drużynie przeciwnej gratuluję świetnej walki. Cieszę się bardzo z tych punktów i postawy chłopaków.
Piotr Protasiewicz (zawodnik Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra): - Czasem nie lubię mieć racji, ale wykrakałem, że ten mecz nie będzie spacerkiem. Z taką drużyną jak Sparta te spotkania są piekielnie ciężkie. Jeszcze raz im gratuluję, gdyż to miejsce w tabeli, które zajmują nie jest za darmo. Jadą od początku roku świetny sezon, nie mają te słabych punktów. Po dwóch miesiącach mamy odjechany dopiero drugi mecz na własnym torze, w zupełnie innych warunkach. Ten żużel tak się na obecną chwilę wyrównał, że drobne korekty nietrafione powodują, iż jedzie się od razu na końcu stawki. Minimalny błąd, który popełniłem w swoim trzecim wyścigu właśnie tak wyglądał. Tai szybko go wykorzystał. Cieszę się bardzo, bo jako drużyna pojechaliśmy świetne zawody. Dziękuję kolegom, bo nawet przy tych trudniejszych polach, które miałem zostawiali mi miejsce, bym mógł się na spokojnie rozpędzić. Końcówka była trafiona idealnie,stąd cieszy fakt, że udało nam się zwyciężyć.
Rafał Dobrucki (trener Betardu Sparty Wrocław): - Gratuluję Falubazowi wygranej. To była kapitalna końcówka zawodów. My w tej części zawodów pojechaliśmy zupełnie odwrotnie. Myślę, że mecz mógł się podobać, gdyż wyścigi były kapitalne. Uważam, że nie jest wstydem przegrać w Zielonej Górze. Szkoda, że straciliśmy całą masę punktów. Tak naprawdę od ósmego wyścigu zgubiliśmy szesnaście oczek. To było zdecydowanie za dużo. Ta druga część zawodów totalnie nie szła po naszej myśli. Nie potrafiliśmy odnaleźć ustawień, a zielonogórzanie jechali kapitalnie te wyścigi. Wyciągniemy z tego wnioski, a wtedy będziemy mądrzejsi po tym meczu.
Tai Woffinden (zawodnik Betardu Sparty Wrocław): - To spotkanie nie było dla nas idealne. Zaczęliśmy całkiem dobrze, ale później po jednym z równań pogubiliśmy się całkowicie. Wielu chłopaków było zdezorientowanych i nie wiedzieliśmy co robić. Ja również próbowałem coś zmieniać w moich ustawieniach, ale nie przynosiło to efektów.
Takie błędy zrobił, jakby dopiero co zdał licencje, szkoda.