Bartosz Zmarzlik przeprasza za swoje zachowanie. "To się nie powtórzy"

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Get Well - Stal Gorzów
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Get Well - Stal Gorzów

Brązowy medalista mistrzostw świata jest mocno krytykowany za to, jak rozmawiał z sędzią Tomaszem Proszowskim po wykluczeniu w 15. biegu. Bartosz Zmarzlik przyznaje, że emocje wzięły górę, ale to się więcej nie powtórzy.

Cash Broker Stal Gorzów wygrała wyjazdowe spotkanie z Get Well Toruń, ale opinia publiczna mocno krytykuje zarówno trenera Stanisława Chomskiego, jak i gwiazdę zespołu Bartosza Zmarzlika. Chodzi o to, co panowie mówili przy okazji rozmowy z sędzią Tomaszem Proszowskim, chwilę po wykluczeniu Zmarzlika w 15. biegu.

- Na pewno nie było jednak tak, jak to niektórzy przedstawiają, że zrugałem sędziego i użyłem wobec niego jakiegoś przekleństwa - mówi nam Zmarzlik. - Tak czy inaczej przepraszam arbitra i zapewniam, że to się zdarzyło pierwszy i ostatni raz. Mogę to obiecać, bo cała ta sytuacja była dla mnie lekcją.

Skąd wzięły się takie nerwy i emocje? - Siedziało mi w głowie, że jestem wykluczany bez względu na to, czy ja kogoś wywrócę, czy też mnie przewracają - tłumaczy Zmarzlik. - To był pierwszy mecz w sezonie, emocje były ogromne, ale to już się nie powtórzy. Naprawdę nie chciałem, żeby tak to wszystko wyglądało. Nauczka jest. Zapewniam, że dumny z siebie nie jestem.

Na szczęście sportowo inauguracja udała się Zmarzlikowi wybornie. - Było w porządku, choć parę rzeczy do poprawienia jest. Wiemy jednak co robić - kończy żużlowiec Stali.

ZOBACZ WIDEO Dlaczego Sparta nie namówiła Sławomira Kryjoma? Menedżer podaje powód

Źródło artykułu: