Trening punktowany Falubazu z Unia odwołano z powodu złego stanu toru. Podczas drugiej próby nawierzchni zawodnicy radzili sobie już całkiem nieźle, ale o ściganiu w czwórkę nie było mowy. - Może i ta druga próba toru była lepsza, ale tor był naprawdę niebezpieczny - szczególnie pierwszy łuk. Jazda w czterech w kontakcie - jednego by pociągnęło i wiadomo leży czterech. Była to słuszna decyzja, bo tor był bardzo ciężki do jazdy w czterech - powiedział Maciej Kuciapa.
Marma Hadykówka Rzeszów nie wyjechała jeszcze na swój tor, ale wszystko wskazuje na to, że nastąpi to już wkrótce. - Może w poniedziałek lub wtorek wyjedziemy na swój tor. Z tego co wiem to w niedzielę w Rzeszowie była piękna pogoda, w sobotę też było fajnie. Trwają prace nad przygotowaniem toru i mam nadzieję, że teraz na dniach wyjedziemy na tor u siebie - poinformował "Mały".
Rzeszowianie nie zaliczyli w tym sezonie jeszcze ani jednego sparingu. Być może dojdzie do towarzyskiego starcia z tarnowianami. - Wszystko zależy od tego, jakie będą warunki. Może odbędzie się zaległy sparing z Tarnowem, który miał zostać rozegrany teraz w sobotę i niedzielę. Wszystko zależy od warunków pogodowych. Ciężko jest teraz powiedzieć - teraz wszystko jest planowane z dnia na dzień przez aurę - dodał Kuciapa.
Coraz głośniej mówi się o przełożeniu pierwszej kolejki ligowej. Maciej Kuciapa uważa, że bez sporej liczby treningów w tym tygodniu, może to się stać faktem. - To wszystko zależy od pogody. Jak będziemy mieć możliwość jeżdżenia przez cały tydzień, to może się odbyć cała ta kolejka, ale jeśli nie będziemy mieć jazdy to jak najbardziej - mówi Kuciapa.
Czy zawodnik Marmy Hadykówki mógłby już w poniedziałek rozpocząć starty w lidze? - Jeszcze nie, potrzebuję jeszcze jazdy. Byłem jeszcze niewiele razy na torze. Potrzebuję złapać luz i dopasować motocykle - zakończył.