Czy z Motoareną stało się coś złego? Dlaczego nie było wielkiego ścigania i mijanek w SBP?

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Robert Kościecha z fanką
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Robert Kościecha z fanką

Finał toruńskiego Speedway Best Pairs był palce lizać. Jednak we wcześniejszych biegach emocji, jak na Motoarenę, było niewiele. Czy coś złego stało się z torem? - To raczej zawodnicy mieli obawy przed jazdą na maksa - mówi Robert Kościecha.

W tym artykule dowiesz się o:

Toruńska Motoarena, to jest tor, który służy ściganiu i mijankom. Jednak sobotnie zawody Speedway Best Pairs nie obfitowały w zbyt dużą liczbę akcji. Dopiero w finale zobaczyliśmy taką jazdę, jaką chcielibyśmy oglądać w przeważającej liczbie biegów.

Czy coś złego stało się z Motoareną? Czy tor został źle przygotowany? - Nie wyciągałbym tak daleko idących wniosków - mówi Robert Kościecha, trener Get Well Toruń i opiekun Boll Team. - To było pierwsze poważne ściganie. Może na zewnątrz nie było tego widać, ale w parku maszyn było duże napięcie.

- Zawodnicy mieli pewne obawy, bo jednak nie są jeszcze optymalnie rozjeżdżeni - komentuje Kościecha. - Nie rozwijali za bardzo skrzydeł, bo chcieli tę imprezę odjechać na spokojnie, bez szaleństw. Niektórzy zaliczyli dopiero parę kółek, więc trudno, żeby kładli wszystko na jedną szalę. Też nie do końca zgadzam się z tym, że nie było wielkiego ścigania, bo jednak kilka mijanek i dobrych wyścigów było.

- W każdym razie z Motoareną wszystko jest w porządku - przekonuje Kościecha. - To, że nie było takiej liczby akcji, jak zwykle, wynikało, tak jak mówiłem, z podejścia zawodników. Jeśli idzie o tych z Get Well, to Greg Hancock dotąd za wiele nie pojeździł, Chris Holder miał coś tam w Anglii, ale też bez szału. Jestem przekonany, że po kolejnych imprezach na Motoarenie wszyscy będą usatysfakcjonowani.

ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch: To był niesamowity lot, tego się nie da opisać słowami!

Komentarze (10)
avatar
sympatyk żu-żla
26.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Początek sezonu żaden zawodnik nie chce wylądować na chirurgi twardej i mieć sezon w plecy. Turniej jaki był rozegrany na Toruńskim owalu jechała sama śmietanka widocznie czuli się niepewnie na Czytaj całość
avatar
Blaszka Torun
26.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tego typu turnieje chyba jednak nie powinny sie odbywac tak szybko. Nie walczy sie w nich o medale, nie kibicuje sie swoim itd. Kibica powinny przyciagac gwarantowane emocje, duzo walki... Nie Czytaj całość
avatar
RaVi
26.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Byłem na żywo na tych zawodach i bardzo się zawiodłem. Więcej emocji widziałem dziś na sparingu Piły. Formuła dla mnie słaba tych sponsorskich teamów. Do tego taki baronowy tor. Tylko krawęż Czytaj całość
avatar
Wiesiek23
26.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Sami sobie odpowiedzcie czy w Polsce to nie jest IDIOTYZM.....
ARSENAL LONDYN
REAL MADRYT
To tylko przyklad normalnosci.A przeciez te kluby istnieja od okolo 100 lat..I zaden ze sponsorow-a prz
Czytaj całość
avatar
witaker
26.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ale bzdury pisze ten Ostaf. No i ten tytuł artykułu! Facet widac "odjeżdża" od żużla na rzecz "sensacji XXI wieku". Hahahaha