- Po zakończeniu sezonu 2015 też mówiło się o tym, że Stal nie przetrwa, że długi nas pogrążą, ale wszystko zapłaciliśmy i wystartowaliśmy w Nice PLŻ - stwierdza Andrzej Łabudzki, prezes Stali BETAD Leasing Rzeszów. - Oczywiście, że odbyło się to olbrzymim wysiłkiem i odbiło się na naszej sytuacji w minionych rozgrywkach. Na pewno jednak nie ma planu, żeby uciekać przed trudną sytuacją zamykając działalność - dodaje działacz.
Prezes Stali przekonuje, że do końca okienka transferowego powinien się uporać z tematem budowy zespołu na kolejny sezon. Trudniej będzie zatrzymać trenera Janusza Ślączkę, który dzwoniącym do niego zawodnikom mówi, że nie jest już związany z rzeszowskim klubem. - Jeśli tak mówi to na pewno jest w tym trochę prawdy - komentuje Łabudzki. - Nie ukrywam jednak, że jeszcze będziemy z trenerem rozmawiali. Chcemy, żeby dalej u nas pracował - kończy prezes.
Kibiców oczywiście najbardziej interesuje to, jacy zawodnicy będą jeździli w Stali. Klub intensywnie pracuje nad zatrzymaniem Dawida Lamparta i Wiktora Lamparta.
ZOBACZ WIDEO Piotr Małachowski: myślami jestem już przy Tokio (źródło TVP)
{"id":"","title":""}