Gorzowianie przegrali co prawda niedzielne derby z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra, ale nadal zajmują pozycję lidera PGE Ekstraligi. Jeżeli Stal obroni w ostatniej kolejce tę lokatę, przyjedzie jej zmierzyć się w półfinale z czwartym zespołem tabeli. Wszystko wskazuje na to, że będzie nim MRGARDEN GKM Grudziądz.
O tym, że przeciwnik ten nie jest na rękę gorzowian, przekonaliśmy się już w rundzie zasadniczej tego sezonu. MRGARDEN GKM rozbił Stal, wygrywając w 54:36. Dla gorzowian, którzy niepodzielnie rządzili w lidze w pierwszej fazie rozgrywek, była to najwyższa porażka w tym sezonie. - Myślę, że nikomu, w tym także Stali, nie uśmiecha się jechać na półfinał do Grudziądza. GKM wygrał u siebie wszystko, co było do wygrania. W play-offach też nie będzie stać na straconej pozycji - uważa Zenon Plech.
Gorzowianie przegrali dotkliwie w Grudziądzu, ale jeszcze wyżej pokonali GKM na własnym torze (56:34), dzięki czemu sięgnęli po bonus. Nie ma jednak gwarancji, że tak samo wyglądałaby rywalizacja tych drużyn w półfinale. - Trzeba pamiętać, że Stal prezentowała wtedy wysoką formę. Teraz przeżywa wyraźny dołek, a potwierdzeniem tego są przegrane derby z Falubazem. W play-offach wszystko zacznie się od początku. Nie wiem, czy teraz, w starciu Stali z GKM-em potrafiłbym wskazać wyraźnego faworyta. Tu każdy scenariusz byłby możliwy - dodaje Plech.
W przypadku, gdyby Stal straciła w ostatniej kolejce pozycję lidera Ekstraligi, w półfinale mogłaby się zmierzyć z Get Well Toruń. W maju gorzowianie rozbili Anioły 62:28. Teraz zespoły te są jednak w innym położeniu. - Play-offy zbliżają się wielkimi krokami, a tam nie będzie już łatwych rywali. To, co Stal prezentuje w ostatnich tygodniach, na pewno nie wróży dobrze przed walką o medale. Gorzowianie powinni myśleć nie tyle o tym, z kim pojadą, a o tym, by odzyskać formę. Z obecną o finał może być trudno - kwituje były żużlowiec.
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": miasto Boga czy bez Boga? (źródło TVP)
{"id":"","title":""}