Patryk Dudek zapisał się w historii. Tytuł IMP po 30 latach trafił do Falubazu Zielona Góra

WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Patryk Dudek
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Patryk Dudek

Ani razu pleców rywali nie oglądał w Lesznie podczas finału IMP Patryk Dudek. Choć po serii zasadniczej miał komplet punktów, musiał jeszcze przypieczętować sukces w biegu finałowym. - Bałem się tego wyścigu - przyznał zielonogórzanin.

Styl w jakim Patryk Dudek zwyciężył w piątkowych Indywidualnych Mistrzostwach Polski w Lesznie jest godny podziwu. Przez całe zawody nie znalazł pogromcy. W decydującej gonitwie pokonał miejscowego ulubieńca - Piotra Pawlickiego. Na podium stanął również Maciej Janowski. - Cieszę się z tego podium, bo i z Piotrkiem i Maćkiem dobrze się trzymamy. Kibice na pewno mogli dziś podziwiać dobry speedway. Tor leszczyński zawsze mi sprzyjał. Wcześniej też notowałem tutaj bardzo dobre wyniki. Cieszę się jednak szczególnie z tego, że po wiadomych problemach sprzed dwóch lat, udało mi się powrócić do tak wysokiego poziomu - zdradził.

Największy opór zdawał się stawiać młodszy z braci Pawlickich. Był bliski ogrania Dudka w wyścigu finałowym. Sprzęt zielonogórzanina był jednak na tyle szybki, iż ostatecznie bez większych problemów wygrał i tę gonitwę. - Czułem go w tym finale za sobą. Mimo że jesteśmy kolegami, to wiedziałem, że nie będzie żadnej taryfy ulgowej z jego strony. Musiałem jechać na maksa, bo widziałem, jak szybki był Piotrek w półfinale. Nie ukrywam, że bałem się tego ostatniego wyścigu - oznajmił.

Patrząc wstecz, w rundzie zasadniczej IMP doskonale radził już sobie w sezonie 2013. Wtedy jednak w najważniejszym biegu wieczoru przyjechał na metę jako ostatni. "DuZers" uważa, że był to błąd młodości. - Złoto było blisko już w Tarnowie. Wtedy jednak byłem za młody i nie ogarnąłem tego. Od tego czasu nabrałem już dużo więcej doświadczenia i mnóstwo wniosków z młodzieńczych lat wyniosłem - przyznał.

ZOBACZ WIDEO Boniek: zabrakło miejsca na trochę szaleństwa

{"id":"","title":""}

Tytuł najlepszego żużlowca w Polsce trafia wreszcie również do Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra. Ostatnim, któremu udało się to uczynić był Maciej Jaworek. Miało to miejsce w 1986 roku. Minęło więc równo 30 lat od tego momentu. - Dziś po raz kolejny zapisałem się w historii żużla. Super, że po tylu latach zdobywam tytuł IMP dla zielonogórskiego klubu - powiedział.

Wydaje się, że Dudek powoli stabilizuje swoją formę. To dobry znak również przed sobotnimi eliminacjami do Grand Prix w odległym Lonigo. - Małymi kroczkami nadrabiałem ten czas, gdy byłem zawieszony. Pomagali mi przy tym bardzo mocno najbliżsi. Są tego teraz efekty. Obym w sobotę we Włoszech zaliczył równie udany występ, jak w Lesznie, i przeszedł przez te eliminacje do Grand Prix Challenge - zakończył.

Komentarze (40)
avatar
lukim81
3.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dudek Leszno będzie miło wspominał. 
Mysz Polski FZ
3.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
teraz-wiecie-dlaczego-gorzowiaki-zakapowali-Dudka-i-ze-to-nie-przypadek-ze-bylo-to-w-gorzowie-w-bardzo-ohydny-sposob-wypromowali-zmarzlika-ale-prawda-ma-to-do-siebie-ze-wychodzi-na-jaw. 
avatar
sympatyk żu-żla
2.07.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Patryk gratulacje za zdobycie tytułu mistrza Polski ,Powodzenia na torach. 
Nowy w mieście
2.07.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Patryk ma sezon życia, jeśli teraz nie wykorzysta okazji do awansu do GP to pozniej rożnie może byc. 
avatar
bullet79
2.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Za rok to samo...na W69!;)