Fogo Unia zacznie gonić czołówkę tabeli?

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka

Fogo Unia zdobyła w pierwszych czterech kolejkach PGE Ekstraligi tylko dwa punkty. Terminarz najbliższych ligowych spotkań jest jednak dla leszczynian łaskawy. Czy mistrz Polski zacznie gonić czołówkę tabeli?

Drużynie Adama Skórnickiego udało się jak dotąd wygrać jedynie na własnym torze z Get Well Toruń. Inauguracja z gorzowianami, a także wyjazdy do Tarnowa i Zielonej Góry kończyły się porażkami. Są jednak duże szanse, że zła passa zostanie przełamana. Wskazuje na to korzystny dla Fogo Unii terminarz.

W najbliższą niedzielę leszczynianie będą podejmować ROW Rybnik, a 22 maja przyjedzie do nich MRGARDEN GKM Grudziądz. Inne rozstrzygnięcie niż dwie wygrane mistrzów Polski będą nie lada niespodzianką.

- Zwróćmy uwagę, że drużyna z Leszna nie trafiła na starcie sezonu z terminarzem. Zanotowała wpadkę na inaugurację ze Stalą, pozostawiając po sobie złe wrażenie. Pozostałe dwie porażki nie były już aż tak dużym powodem do wstydu. Podejrzewam, że niejeden zespół przegra w tym roku w Tarnowie, a mało kto zdoła zwyciężyć w Zielonej Górze. Unia Leszno powinna jednak zachować spokój, bo teraz będzie mieć z górki. Nie sądzę, by miała problem z pokonaniem rybniczan i grudziądzan, skoro na własnym torze wygrała wcześniej z Get Well Toruń. Można więc założyć, że po sześciu kolejkach Unia będzie mieć w dorobku trzy wygrane, czyli sześć punktów. Nie będzie to zła sytuacja w kontekście walki o play-offy - przekonuje były trener leszczyńskiej drużyny, Jan Krzystyniak.

Nasz rozmówca nie wyklucza także, że leszczynianie nawiążą walkę o punkty 29 maja, gdy udadzą się do Poznania. Po remis z Betardem Spartą sięgnęła w miniony weekend Stal Gorzów. - Unia w najbliższych dwóch meczach odbije się od dna i nie zdziwię się, jeśli później wygra pierwszy mecz na wyjeździe. Sądzę, że mecze z ROW-em i GKM-em uspokoją drużynę. Patrząc na tabelę, nic złego jeszcze się nie stało - zauważa Krzystyniak.

Ostatnie porażki spowodowały, że margines błędu został w przypadku leszczynian mocno ograniczony. Jest jednak zbyt wcześnie, by mówić, że awans do play-offów jest zagrożony. Zwłaszcza, że na rundę rewanżową do składu wrócić ma Emil Sajfutdinow. - Z tego co wcześniej mówiono, ten zawodnik jeszcze w maju ma zacząć trenować. Jeśli wróci do pełni zdrowia, leszczyńska drużyna będzie dużo mocniejsza niż teraz. Jest więc zdecydowanie za wcześnie, by poddawać pod wątpliwość to, czy mistrz Polski znajdzie się w play-offach. Moim zdaniem ryzyka, że Unii nie będzie w "czwórce" na razie po prostu nie ma - podkreśla były trener leszczynian.

[color=black]ZOBACZ WIDEO - Tomasz Gollob nie boi się Rajdu Dakar. "Prawdziwy mężczyzna potrafi płakać"

[/color]

Komentarze (32)
avatar
TOROazul
5.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Forma naszych zawodników nie błyszczy, więc wygrane u siebie z Rybnikiem i Grudziądzem to nie takie HOP. A Toruń w cale nie taki mocny co widać po męczarniach z Tarnowem. Najpierw niech wygrają Czytaj całość
avatar
Shymek
5.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A co mamy czekać jak Gorzów na /;jesienne słoty 
avatar
yes
4.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zanosi się na to, że Unia wskoczy jednak na swoje tory i pociągnie do przodu. 
avatar
Melbor
4.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
za taką kasę to napewno kiepski wynik ale powinno być dużo lepiej powodzenia 
avatar
Szczurołap
4.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Smutne, Leszczno jak Gorzów w poprzednim sezonie bez PO. DMP 2016 Stal Gorzów bez większych problemów.