Tomasz Żentkowski (menedżer Polonii Piła): Przede wszystkim gratuluję gospodarzom zwycięstwa i bardzo dobrego wzmocnienia z ich strony. Grzesiek Walasek to strzał w dziesiątkę. Dwoma zawodnikami, że tak powiem - meczu się nie wygra. Dzisiaj poprzeczka została wysoko postawiona. Spodziewaliśmy się, że będzie to ciężki mecz. Rezerwy taktyczne wykorzystaliśmy na maksa. Mieliśmy związane ręce, nie było już kim robić. Dwóch zawodników to zdecydowanie za mało. Zapominamy już o dzisiejszym meczu, teraz przygotowujemy się do niedzielnego meczu z ekipą z Daugavpils. Zapewne będzie to najcięższe spotkanie w tym sezonie na naszym obiekcie.
Norbert Kościuch (Polonia Piła): Generalnie zawsze dobrze jeździ mi się w Krakowie. Tor tutaj mi leży od czasu, kiedy przyjechałem do Krakowa po raz pierwszy kilka lat temu. Nigdy nie miałem tutaj większych problemów, choć dziś jak widać przy moim nazwisku tylko jedno zwycięstwo. Oczywiście błędów też się nie ustrzegłem i popełniłem je na własne życzenie. Widać, że Kraków świetnie się wzmocnił Grześkiem, który jest tutaj dobrze dopasowany. Tor gospodarzom dziś sprzyjał. Poprzeczka była wysoko zawieszona. Staraliśmy się ze wszystkich sił napsuć im krwi no ale nie udało się i jedziemy dalej.
[event_poll=62320]
Adam Weigel (trener Speedway Wandy Instal Kraków): Wygrana, która bardzo cieszy. Dedykuję ją w szczególności tym osobom, które na różnych forach internetowych lamentują jak stare baby na Kleparzu. Nasz apetyt wzrastał cały czas w trakcie sezonu. Dzisiaj wszystko zagrało tak, jak to miało grać od samego początku. Drużyna żyła ze sobą tutaj od piątku. Od początku podczas meczu była wymiana uwag i to są te detale, które jak widać procentowały. Wynik jest dobry, ale Piła stawiała mocniejszy opór, niż pokazuje to końcowy rezultat.
Grzegorz Walasek (Speedway Wanda Instal Kraków): Kluczem do sukcesu w Krakowie jest dobry start i ciężko jest wyprzedzać. Tor po jakimś czasie się odsypał, więc jeździło się dużo trudniej. W głównej mierze decydował start. Już teraz mogę powiedzieć, że lubię ten tor. Podczas piątkowego treningu rozmawialiśmy o nim z chłopakami, bo to oni mogli mi przekazać jakieś wskazówki. Dopiero zaczynam tutaj jeździć. Jestem zadowolony z tego, że trafiłem akurat do Krakowa.