Daniel Pytel z nowym sprzętem i sponsorem. Zawodnik mierzy w ligę angielską

WP SportoweFakty / Jakub Barański / Daniel Pytel
WP SportoweFakty / Jakub Barański / Daniel Pytel

Daniel Pytel z pozytywnym nastawieniem podchodzi do nowego sezonu. Zawodnik skomentował m.in. połączenie lig oraz zmiany szkoleniowe i sportowe w Speedway Wandzie Instal.

WP SportoweFakty: Jak przebiegają twoje przygotowania do sezonu?

Daniel Pytel: Idą zgodnie z planem. Wprowadziłem kilka nowości, jeśli chodzi o przygotowania kondycyjne. Zobaczymy, jaki przyniesie to efekt. Standardowo zachowałem szkielet przygotowań z poprzednich lat, ponieważ były bardzo dobre. Wprowadziłem natomiast kilka elementów, żeby "odświeżyć" cały proces, bo przez 12 lat pewne rzeczy mogą się znudzić. Tyle, jeśli chodzi o przygotowania kondycyjne.

A jeśli chodzi o sprzęt, bo w zeszłym roku była to twoja bolączka?

- W porównaniu do poprzedniego sezonu będzie dosyć duża zmiana. Będę dysponował dwoma zupełnie nowymi motocyklami, w których znajdą się silniki od jednego z najlepszych tunerów dostępnych na rynku. Napawa to nadzieją. Zobaczymy, czy wszystko pójdzie zgodnie z planem i zdążę wprowadzić wszystkie zmiany przed sezonem. Jestem na etapie kompletowania sprzętu i zrobię wszystko, żeby te dwa nowe motocykle były w mojej dyspozycji. Jeśli tak będzie, będę zadowolony i pozostanie mi tylko skupić się na jeździe.

W tym miejscu chciałbym podziękować firmie Holistic, która będzie mnie wspierać w tym sezonie. Jest to nowy-stary sponsor. Dziękuję Tadeuszowi Wienckowi, który postanowił pomóc mi w tym sezonie.

Jak udało się odnowić współpracę, która kilka lat temu pomagała ci osiągać bardzo dobre wyniki?

- Odbyliśmy z panem Tadeuszem rzeczową, męską rozmowę nt. ubiegłego sezonu. Postanowił mi zaufać i dogadaliśmy się tak, że po prostu poprosiłem o pomoc i tę pomoc uzyskałem od pana Tadeusza w zakresie przygotowania do sezonu. Serdecznie za to dziękuję.

To oznacza, że twoje nadzieje i oczekiwania zdecydowanie lepszego sezonu niż poprzedni pozostają aktualne?

- Oczywiście. Zeszły sezon to było jedno wielkie nieporozumienie i staram się o nim jak najszybciej zapomnieć. Staram się zbudować solidne zaplecze sprzętowe i solidny team, żeby odjechać bardzo dobry sezon.

Jeśli chodzi o najbliższy rok, muszę zapytać o najważniejszą zmianę w postaci połączenia lig. Podzielasz radość z powodu większej liczby spotkań?

- Oczywiście. Każdy zawodnik chce jeździć jak najwięcej i to na pewno jest na plus. Obawy mogą być jednak co do kondycji klubów. Decyzje zapadły dosyć późno i nie wiadomo, jak kluby są przygotowane od strony finansowej i logistycznej. Na pewno ten rok nadwyręży budżety klubów i to niepokoi zawodników, przy czym akurat w Krakowie myślę, że mam do czynienia z na tyle odpowiedzialnymi ludźmi, że nie będzie jakichś przykrych sytuacji po sezonie albo w trakcie. Od strony sportowej i od strony zawodnika to na pewno fajnie, zobaczymy, jak to wszystko wyjdzie. Decyzja na pewno fajna.

Jak oceniasz siłę i szanse drużyny z Krakowa?

- Nigdy przed sezonem nie oceniam i nie zakładam jakichś konkretnych miejsc, bo już nieraz faworyci zawodzili, a beniaminek albo "Dawid" rozgrywek walczył o czołowe miejsca. Jeżeli chodzi o wróżenie, jestem więc daleki, ale mamy bardzo duży potencjał. Każdy z chłopaków jest ambitny i nieraz pokazał, że potrafi dobrze się ścigać i jeśli wszystko zagra, będziemy mieć bardzo mocną drużynę, której każdy będzie mógł się obawiać i myślę, że nie bezzasadnie.

Czy Daniel Pytel będzie miał powody do radości w nadchodzącym sezonie?
Czy Daniel Pytel będzie miał powody do radości w nadchodzącym sezonie?

W Krakowie zmienił się trener i menedżer. Jak oceniasz te zmiany?

- Jeśli chodzi o trenera, to akurat fajnie. Znam Adama (Weigela - dop. red.), poznaliśmy się już podczas pierwszych moich startów na torze w Krakowie. Bardzo fajny człowiek, otwarty i kontaktowy, który przede wszystkim słucha zawodników, przynajmniej takie ma założenie (śmiech). Na pewno jest otwarty na współpracę i to szeroką współpracę z zawodnikami. Zobaczymy jak wyjdzie, na pewno mogę powiedzieć, że jestem równie ciekawy, co osoby trzecie, jak to będzie wszystko wyglądało. Mam nadzieję, że będzie dobrze.

Menedżer Radosław Simionkowski zapowiadał pewne renegocjacje kontraktów. Jak to wygląda u ciebie, czy są jakieś rozbieżności?

- Na tę chwilę jesteśmy dogadani z klubem i wszystkie kwestie kontraktowe są dopięte. Nie mogę też za wiele mówić, bo nie pozwala na to regulamin.

Na razie nie podpisałeś żadnego kontraktu zagranicznego, czy w tym sezonie szykują się dla ciebie jakieś starty poza Polską?

- Miałem propozycję ze Szwecji, ale nie skorzystałem z niej, bo chciałbym na początku sezonu skupić się wyłącznie na lidze polskiej. Po pierwszym okienku transferowym chciałbym spróbować swoich sił w lidze angielskiej, bo nie ukrywam, że od dłuższego czasu korci mnie, żeby spróbować swoich sił i jeśli tylko będzie taka wola ze strony klubów brytyjskich, na pewno podpiszę tam kontrakt i będę starać się skutecznie rywalizować na angielskich torach. Byłoby to nowe doświadczenie i zrobię wszystko, żeby tak się stało.

Rozmawiał Tomasz Sztaba

Piotr Szymański: Wszyscy ciągle narzekają, a każdy będzie teraz słyszeć o żużlu

Źródło artykułu: