Drużyna Koziołków zdobyła w sześciu dotychczasowych meczach dziesięć punktów, a wyżej w tabeli znajduje się jedynie gdańskie Wybrzeże. Dobre wyniki sportowe cieszą włodarzy klubu. KMŻ Motor Lublin musi jednak uważać na to, by nie przerodziły się one w kłopoty finansowe.
[ad=rectangle]
Jak już informowaliśmy, klub z Lublina chce uporać się do końca sierpnia z 70-tysięcznym długiem, jaki pozostał mu z ubiegłego sezonu. Zdaniem prezesa klubu zaległości względem obecnych zawodników sięgają natomiast maksymalnie jednego-dwóch spotkań. Włodarze KMŻ Motoru już teraz myślą jednak o tym, skąd znaleźć pieniądze na mecze, które rozegrają w play-offach.
- Nie ukrywam, że pieniędzy na mecze po rundzie zasadniczej może zabraknąć, dlatego walczymy cały czas o jak największe wsparcie ze strony sponsorów. Prowadzimy rozmowy i liczę, że się z tym uporamy. Zrobimy co w naszej mocy, by mieć pieniądze na punkty zawodników. Nie chcielibyśmy ponownie kończyć sezonu z długiem - wyjaśnił prezes Andrzej Zając.
Szansą na znaczące podreperowanie budżetu będzie także finał Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów, który odbędzie się 15 sierpnia właśnie w Lublinie. - Trudno w tej chwili mówić o konkretnych kwotach za tę imprezę, ale staramy się pozyskać przy tej okazji nowych sponsorów. Liczymy na zyski, zwłaszcza, że wszystkie pieniądze ze sprzedanych biletów trafią prosto do klubu. Przygotowania do IMŚJ już trwają i liczymy, że będą to naprawdę udane zawody - podsumował prezes KMŻ Motoru Lublin.
W Lublinie szukają pieniędzy na play-offy
Motor Lublin zajmuje drugie miejsce w tabeli PLŻ 2. i może dojść do finału rozgrywek. Prezes Andrzej Zając przyznaje, że władze klubu liczą z tego względu na wsparcie ze strony sponsorów.
Źródło artykułu:
Z przedstawionej sytuacji wynika, że może lepiej zdobywać mało punktów i nie jechać w play offach?.
A może sponsorzy sypną jednak grosz Czytaj całość