Po dwóch rozegranych meczach w Polskiej 2. Lidze Żużlowej KMŻ Motor Lublin ma na swoim koncie dwa duże punkty. Podopieczni Jerzego Głogowskiego w pierwszym starciu ulegli na wyjeździe Wybrzeżu Gdańsk 38:52, a następnie pokonali na własnym torze KSM Krosno. Mimo pokonania Wilków, w Lublinie niewielu zadowolonych jest z dotychczasowej postawy KMŻ, bowiem Koziołki zwyciężyły KSM zaledwie jednym punktem.
[ad=rectangle]
Wobec niewystarczająco dobrej jazdy części drużyny, w Motorze nastąpiło kilka ruchów kadrowych. Zakontraktowano Edwarda Mazura i Emila Pulczyńskiego, którzy o skład mają rywalizować z mającymi słaby start sezonu Patrykiem Malitowskim oraz Ronniem Jamrożym. Na drugie miejsce młodzieżowca - obok Oskara Bobera - duże szanse ma również awizowany na niedzielny mecz z Kolejarzem Intermarche Rawicz Michał Nowiński. W dodatku w przypadku Sama Mastersa, po raz pierwszy w sezonie, mecz Koziołków nie będzie kolidował z innymi zawodami. Mimo, że Niedźwiadki są dużo niżej notowane niż KMŻ, lubelska ekipa bardzo poważnie podchodzi do starcia z Kolejarzem, wobec czego w sobotę zespół Motoru trenować będzie na torze w Opolu, który w sporym stopniu przypomina owal z Rawicza.
- Udało nam się zorganizować trening na obiekcie podobnym do tego w Rawiczu, a w dodatku położonym dość blisko. Na treningu co prawda nie będzie Sama Mastersa, niewiadomą jest też, czy dojedzie Mathias Thoernblom, ale pozostała część drużyny będzie miała okazję do potrenowania. A przecież wszyscy muszą punktować, nie tylko liderzy, ale również zawodnicy, którzy pary nie prowadzą. Liczę również Oskara Bobera, który ostatnio naprawdę dobrze się prezentuje i bardzo ambitnie pracuje - mówi opiekun ekipy znad Bystrzycy.
Lubelscy kibice mogą mieć pewne obawy co do ustawienia pierwszej pary Motoru w meczu z Kolejarzem. Tworzyć będą ją bowiem dwaj debiutanci - Masters i Mazur. Jerzy Głogowski wierzy jednak, że właśnie ci dwaj żużlowcy będą bardzo mocnymi punktami jego ekipy w niedzielnej potyczce.
- Zawsze jest pewne ryzyko przy ustalaniu składu, ale uważam że Masters jest pewniakiem. W II lidze powinien on naprawdę brylować. A w zdobywaniu punktów pomoże mu Mazur, który na treningach pokazał, że naprawdę jest szybki, ma dobry sprzęt, niezłe starty i jest odpowiednio przygotowany fizycznie - przekonuje opiekun Motoru.
Obecnie kręgosłupem drużyny prowadzonej przez Głogowskiego są Ales Dryml, Mathias Thoernblom i Kamil Pulczyński. Ogromne nadzieje pokłada się w Mastersie, a na swoją szansę wciąż czeka jeszcze Timo Lahti. Szkoleniowiec Koziołków ma więc obecnie spory ból głowy przy ustalaniu meczowej siódemki. Dobry występ w Rawiczu może być więc dla części żużlowców jeżdżących w tym sezonie z Koziołkiem na plastronie doskonałą okazją do "zapunktowania" w oczach trenera KMŻ. Jednak w przypadku porażki lublinianie znajdą się w bardzo trudnym położeniu: nie dość, że już na początku sezonu zanotują sporą stratę do czołówki, to w dodatku wybór optymalnego składu na kolejne spotkania będzie niezwykle problematyczny.