Prezesi beniaminków liczą na wysoką frekwencję

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Na inaugurację tegorocznych rozgrywek Ekstraligi drużyny beniaminów z Rzeszowa i Grudziądza rozegrają mecze na swoich torach. Prezesi obu klubów liczą na wysoką frekwencję podczas tych spotkań.

GKM Grudziądz w niedzielę 5 kwietnia zmierzy się z brązowym medalistą poprzedniego sezonu - Unią Tarnów. Aktualnie trwa modernizacja stadionu w Grudziądzu, która na obecnym etapie ma się zakończyć do 15 marca. - Myślę, że na meczu stadion będzie pękał w szwach. Jego pojemność wyniesie 8 tys. widzów. Odliczając strefę buforową na inauguracji powinno być 7,5 tys. kibiców - ocenia Arkadiusz Tuszkowski, prezes GKM. [ad=rectangle] - Większe zainteresowanie kibiców dało się zauważyć od razu po rozpoczęciu sprzedaży karnetów, a czy to przekuje się na sukces sportowy, trzeba będzie zobaczyć w trakcie sezonu. Zweryfikuje to kilka pierwszych meczów. Odczuwamy na pewno duże zainteresowanie kibiców i mediów. Dobrze sprzedają się karnety, które obecnie cieszą się zwiększoną sprzedażą wśród firm - tłumaczy sternik żółto-niebieskich.

Na dobrą frekwencję liczą również w Rzeszowie. PGE Stal w lany poniedziałek podejmie wicemistrza Polska - Fogo Unię Leszno, w barwach której wystąpi m.in. Nicki Pedersen, były lider drużyny z Podkarpacia. - Frekwencja w Rzeszowie bywała różna, ale teraz wiele rzeczy robimy od początku i wierzymy, że uda nam się wypełnić stadion do ostatniego miejsca. Pierwszy mecz? Myślę, że przyjdzie 10-11 tys. kibiców. Spodziewam się wspaniałego widowiska, chciałbym, żebyśmy wygrali wszystkie mecze u siebie - mówi prezes Andrzej Łabudzki.

Źródło: speedwayekstraliga.pl

Źródło artykułu: