KMŻ Lublin chce zbudować skład na awans

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku KMŻ Lublin przystąpi do rozgrywek Polskiej 2. Ligi Żużlowej. Według prezesa klubu mało prawdopodobne jest, aby coś w tym temacie uległo zmianie.

- Do I ligi nie otrzymaliśmy zaproszenia - przyznał Andrzej Zając w studiu Magazynu Sportowego TVP Lublin. Gdyby się ono jednak pojawiło, to KMŻ i tak raczej z niego nie skorzysta. - Nie ma się co oszukiwać, stać nas na II ligę. Przejechać I ligę tylko po to, żeby pogłębić ten dług, to uważam, że nie jest to dobre działanie - wytłumaczył prezes. [ad=rectangle] Aby bezpiecznie przejechać sezon w Polskiej 2. Lidze Żużlowej, KMŻ potrzebuje ok. 800-900 tys. złotych. Andrzej Zając nie chciał przyznać, jaka kwota jest zabezpieczona na tę chwilę. Potwierdził natomiast, że klub ma dług. - 300 tysięcy długu? - dopytał redaktor prowadzący magazyn. - Troszeczkę więcej - dodał z uśmiechem prezes.

W Lublinie liczą, że spore wsparcie otrzymają ze strony miasta. - Pan prezydent buduje swój budżet, mam nadzieję, że ujmie w nim również żużel, Liczymy, że miasto będzie głównym sponsorem w przyszłym sezonie, ale musimy mimo wszystko podjąć działania, żeby zdobyć sponsorów i nie tylko miasto obciążać kosztami - wytłumaczył prezes.

Mimo zawirowań z ligą, w której KMŻ miałby pojechać, klub nie próżnuje i pracuje nad składem. - Prowadzimy szereg rozmów z zawodnikami. Nie będę jednak uchylał rąbka tajemnicy - przyznał. Potwierdził on, że jednym z zawodników, którymi klub się interesuje jest Dawid Stachyra. - Do połowy stycznia powinniśmy mieć skład. Mam nadzieję, że zbudujemy zespół, który pozwoli nam na awans do I ligi - dodał.

Dawid Stachyra znajduje się w kręgu zainteresowań KMŻ Lublin
Dawid Stachyra znajduje się w kręgu zainteresowań KMŻ Lublin

Nadal nie wiadomo kto będzie w przyszłym sezonie trenerem zespołu. Andrzej Zając zamierza rozmawiać z Marianem Wardzałą, ale w związku z tym, iż został on radnym Tarnowa nie wiadomo, czy będzie miał czas na dodatkowe zajęcia. Niewykluczone, że jego miejsce zajmie były żużlowiec Motoru - Jerzy Głogowski. - Rozmawiałem z panem Głogowskim jakiś czas temu, wyraził zainteresowanie - zdradził prezes.

Klub oprócz budowy składu, czeka jeszcze kilka wyzwań. KMŻ musi m.in. dosypać na tor ok. 200 ton sjenitu. Ponadto na torze trzeba podnieść bandy, a naprawy wymaga instalacja elektryczna.

Źródło: Magazyn Sportowy TVP Lublin

Źródło artykułu: