Podopieczni Janusza Ślączki w niedzielę triumfowali w Gnieźnie 56:34. Teraz czeka ich rewanż na własnym torze. PGE Marma Rzeszów bez wątpienia jest faworytem tego spotkania. - Zachowujemy pełny spokój. Na uśmiech przyjdzie czas, kiedy będziemy już w finale. Spokój i jeszcze raz spokój. W niedzielnym spotkaniu na swoim torze wystąpimy w takim samym składzie jak w Gnieźnie. Na gnieźnieńskim torze chłopcy spisali się bardzo dobrze. Po co więc coś zmieniać w zwycięskim zestawieniu? - skomentował trener rzeszowskiej ekipy na łamach Nowiny24.pl.
[ad=rectangle]
Prezes PGE Marmy wierzy w zwycięstwo swojej drużyny w drugim spotkaniu półfinałowym. - Przed nami jeszcze trzy mecze. W finale jesteśmy dopiero jedną nogą. W niedzielę powinniśmy zrobić kolejny krok, co oznacza, że pierwszy dwumecz wygramy. Potem, jak wszystko dobrze pójdzie, czekał będzie na nas finał. Na pewno te spotkania kosztować nas będą sporo zdrowia i nerwów. Niezależnie, czy naszym przeciwnikiem będzie Orzeł Łódź czy GKM Grudziądz - powiedział Andrzej Łabudzki.
źródło: Nowiny24.pl