Tomasz Gapiński to kolejny żużlowiec, który zdecydował się na pozostanie w Gorzowie. Zawodnik przyznaje, że po zakończeniu tegorocznego sezonu nawet nie brał pod uwagę innych opcji. - Tak naprawdę nad niczym innym się nie zastanawiałem. Po prostu chciałem zostać w Gorzowie. Jest fajna, dobra atmosfera. Dogaduję się z prezesem Zmorą. Podobnie jest zresztą w przypadku całego zarządu gorzowskiego klubu. Jeśli chodzi o poprzedni sezon, to w moim wykonaniu dobra była końcówka. Można powiedzieć, że to było to, czego oczekiwałem od siebie ja, zarząd i kibice Stali. Zostaję na kolejny rok. Nie chcę zmieniać co roku klubu, bo to nigdy nie jest zawodnikowi na rękę. Trzeba się za każdym razem od nowa zaaklimatyzować. Po co zmieniać coś, co jest dobre - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl zawodnik.
Żużlowiec Stali Gorzów wierzy, że sezon 2014 będzie w jego wykonaniu jeszcze lepszy. Gapiński chciałby od początku startować z takim skutkiem, jak to miało miejsce zwłaszcza w końcowej fazie tegorocznych rozgrywek. - Cele są jak najwyższe. Chcę o nie walczyć z gorzowskim klubem. Ze swojej strony zrobię wszystko, żeby jeździć tak jak od połowy tego sezonu do jego zakończenia. Myślę, że wtedy kibice, zarząd i ja sam będziemy w miarę zadowoleni. Najważniejsze, żeby omijały mnie kontuzje. Wtedy o wszystko jest znacznie łatwiej - przekonuje Gapiński.
Gorzowscy działacze stopniowo budują drużynę na przyszły sezon. Stal jest klubem, któremu do zamknięcia składu brakuje już bardzo niewiele. - Myślę, że tworzy się bardzo ciekawy zespół. Wielu z nas potrafi skutecznie walczyć. Jestem przekonany, że będziemy się ze sobą bardzo dobrze dogadywać. Ten rok pokazał zresztą, że potrafimy być doskonale zgranym zespołem. Myślę, że w przyszłym roku będzie jeszcze lepiej - wyjaśnia Gapiński, który wierzy, że Stal Gorzów w sezonie 2014 może włączyć się do walki o najwyższe cele. - Myślę, że możemy powalczyć o medale. Dlaczego miałoby tak nie być? Stać na to będzie wszystkie osiem zespołów. Trudno cokolwiek przewidzieć, bo wiadomo, że zdarzają się kontuzje. Nikomu ich oczywiście nie życzę i chciałbym, żeby omijały one wszystkie drużyny. Jeśli wszyscy będą zdrowi to stać nas na wiele - nawet na finał Ekstraligi - powiedział na zakończenie Tomasz Gapiński.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
1.Iversen
2.