Tobiasz Musielak: Ręka boli, ale dałem radę

Tobiasz Musielak po raz pierwszy od poważnej kontuzji pojawił się w zawodach na leszczyńskim torze. 20-latek otarł się o podium Memoriału Alfreda Smoczyka, ostatecznie kończąc go na czwartej pozycji.

Młodzieżowiec Fogo Unii Leszno mógł mówić o wielkim pechu. Z powodu złamania ręki zawodnik ten stracił decydujące mecze sezonu ENEA Ekstraligi. Byki bez jego wsparcia nie zdołały awansować ostatecznie do rundy finałowej rozgrywek.

Musielak przyznaje, że odczuwa nadal skutki kontuzji, jakiej nabawił się w lipcu tego roku. - Miałem trochę problemów z ręką, bo nadal mnie boli, ale było to do opanowania. Podszedłem do tych zawodów na luzie. Starałem się walczyć o każdy punkt i myślę, że mi się to udało - powiedział Tobiasz Musielak w rozmowie z naszym portalem.

Dzięki wygraniu trzech pierwszych wyścigów, "Tofeek" liczył się w walce o podium piątkowych zawodów. - To mój pierwszy występ w Lesznie od czasu kontuzji, chociaż wcześniej już tu trenowałem. Zdobyłem jedenaście oczek, ale trochę szkoda, że zająłem najgorsze miejsce, czyli tuż poza podium. Taki jest jednak sport, ktoś musi być czwarty. Gratuluję chłopakom, świetnie jechali i naprawdę byli szybcy - stwierdził.

- Starałem się walczyć o każdy punkt i myślę, że mi się to udało - powiedział Musielak
- Starałem się walczyć o każdy punkt i myślę, że mi się to udało - powiedział Musielak

20-latek był głośno dopingowany przez leszczyńskich kibiców. Jak przyznaje, wsparcie z trybun jest mu niezwykle potrzebne. - To bardzo miłe, że kibice tak mnie postrzegają i dziękuję im za doping. Jest to świetne wsparcie z ich strony. Są na każdym naszym meczu i zarówno ja, jak i też pozostali zawodnicy jesteśmy im wdzięczni - zapewnił "Tofeek".

Pomimo że sezon dla Musielaka dobiegł właśnie końca, zdaje on sobie sprawę, że czeka go dalsza rehabilitacja. - Tym Memoriałem kończę swój sezon i zaczynam przygotowania do kolejnego roku. Czeka mnie dalsza rehabilitacja, by wzmocnić tę rękę, która była złamana. Mięśnie przez ostatnie miesiące się osłabiły, więc mam nad czym pracować. Będę chciał, jak to się mówi, zacząć nowy sezon z grubej rury - podsumował.

[b]Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

[/b]

Źródło artykułu: