Piotr Paluch po treningu w Zielonej Górze: Do pewnego momentu dotrzymywaliśmy kroku rywalowi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Żużlowcy Stali Gorzów w piątek odjechali trening punktowany w Zielonej Górze z miejscowym Stelmet Falubazem. Dla gorzowian był to kolejny etap przygotowań do meczu w Toruniu.

- To był przydatny trening, udało się stworzyć fajne widowisko. Stelmet Falubaz udowodnił, że jest mocną drużyną. Do pewnego momentu dotrzymywaliśmy kroku, później korekty w motocyklach poszły nie w tą stronę, w którą powinny i paru zawodników nie pojechało jak trzeba - powiedział po treningu punktowanym w Zielonej Górze Piotr Paluch.

Trener gorzowskiej drużyny ocenił indywidualne poczynania swoich podopiecznych. - Cieszy mnie postawa Daniela Nermarka, który który w Gorzowie nie błyszczał, a teraz pokazał, że potrafi wychodzić ze startu i szybko jechać po trasie. Tomek Gapiński pokazał się trochę lepiej, ale to jeszcze nie było to, czego oczekujemy, powinien wygrać jeden bieg. Linus Sundstroem do połowy dobrze, później miał defekt i szło mu gorzej, przed nim jeszcze trochę pracy. Bartek Zmarzlik pojechał dobrze jak na juniora, walczył na trasie - dodał były żużlowiec.

Podczas treningu punktowanego w Winnym Grodzie z dobrej strony pokazał się Łukasz Jankowski, który pewnie wygrał swoje dwa biegi. Trener Stali Gorzów nie wyklucza, że syn Romana Jankowskiego wystąpi w spotkaniu w Toruniu. - Jeszcze mam przemyślenia, na gorąco nic nie będę mówił, ale ciekawie się zaprezentował podczas tego treningu. To taki pistolet, który potrafi dobrze wyjść ze startu i dowieźć pozycję - zakończył Paluch.

Piotr Paluch zastaniawia się nad składem Stali w Toruniu
Piotr Paluch zastaniawia się nad składem Stali w Toruniu
Źródło artykułu: