W zeszłym roku Stal Gorzów była jedną z najsilniejszych drużyn w Enea Ekstralidze. Podopieczni Piotra Palucha pewnie awansowali do finału play-off, w którym musieli uznać wyższość zawodników z Tarnowa. W tym sezonie kadra żółto-niebieskich prezentuje się zdecydowanie mniej okazale. Stal w przerwie opuścili między innymi Tomasz Gollob, Matej Zagar i Michael Jepsen Jensen. Ich miejsce zajęli Tomasz Gapiński, Linus Sundstroem, Daniel Nermark oraz zawodnicy z KSM równym 2,50: Adrian Gomólski, Paweł Hlib i Łukasz Jankowski. - Jest to skład, który wymusiły KSM oraz żądania finansowe niektórych zawodników - ocenił szkoleniowiec klubu z Gorzowa.
Rok temu Stal Gorzów była silna zwłaszcza na swoim torze, który odpowiednio przygotowany był sporym atutem żółto-niebieskich. Stan nawierzchni gorzowskiego toru był jednak często krytykowany. - Przygotowanie toru w zeszłym sezonie zapewniało kibicom wiele emocji i nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że tor nie służył do walki, ponieważ zawody były emocjonujące i nasi zawodnicy byli zadowoleni z tak przygotowanej nawierzchni. A poza tym, kibice lubią jak drużyna zwycięża - stwierdził Paluch.
Po odejściu Golloba nowym kapitanem gorzowskiego klubu został Krzysztof Kasprzak. Wcześniej tą rolę planowano powierzyć Nielsowi Kristianowi Iversenowi. - Rozmawialiśmy wcześniej z Nielsem Iversenem i mówił, że jest kapitanem w duńskiej reprezentacji i nie przebywa w Gorzowie na co dzień. Rolę kapitana przypisaliśmy Krzysztofowi Kasprzakowi, bo jest w reprezentacji Polski, dzięki temu czuje temat od środka - przyznał trener Stali Gorzów.
Źródło: stalgorzow.pl
Komisje to po Czytaj całość
dwie kary za nieregulaminowy tor były, także z torem nie było wszystko tak ok Czytaj całość