Jerzy Szczakiel nie może się doczekać startu tegorocznej ENEA Ekstraligi. - Czuję, że będzie bardzo ciekawie. Myślę, że po tym okresie transferowym na mistrzostwo może liczyć drużyna z Częstochowy. Liczyć się też powinni zielonogórzanie. Ogólnie na tym etapie nie można nikogo skreślać. Sezon zweryfikuje wiele. Ważne tutaj będą też kwestie sprzętu, tłumików, czy tytanu. Jak jedzie motocykl, to jedzie również zawodnik - zauważył pierwszy polski Indywidualny Mistrz Świata.
Ze względu na zmniejszenie ligi od 2014 roku, teraz z ENEA Ekstraligi spadną aż trzy zespoły. - Z tego względu w tym roku powinna być ogromna rywalizacja. Każdy będzie walczył o to, aby nie spaść z ligi. Kibice będą chcieli, aby zawodnicy walczyli o każdy punkt. To oczywiście nic nowego, za moich czasów było podobnie - przypomniał były żużlowiec Kolejarza Opole. - Trudno mi powiedzieć, czy zmniejszenie ligi do ośmiu drużyn to dobry pomysł. Zadecydowali o tym ci, którzy się znają. Nie będzie żadnych kombinacji. Myślę, że działacze wiedzą co robią - dodał Jerzy Szczakiel w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Szczakiel cieszy się również, że w drużynach wszystkich lig będą jeździli polscy juniorzy. - To bardzo dobre rozwiązanie. Liczę, że szkolenie wróci do takiego poziomu, jaki był za moich czasów. Wtedy takich transakcji w ogóle nie było. Teraz szkolenie jest drogie i trudne, ale zawsze znajdzie się jakaś perełka, jak choćby Bartosz Zmarzlik w Stali Gorzów - zauważył były żużlowiec, który wierzy, że również dzięki instytucji gościa młodzież będzie się rozwijać. - O tym decydują żużlowe władze, a one nie chcą zrobić krzywdy swojej dyscyplinie. Oby to pomogło w jej popularyzacji - zakończył Szczakiel.
Jerzy Szczakiel: Częstochowianie mogą liczyć na mistrzostwo
Jerzy Szczakiel uważa, że po zakończonym niedawno okresie transferowym duże szanse na mistrzostwo Polski ma Dospel Włókniarz. Zauważył on też, że każdy będzie walczył o punkty do samego końca.
1.Toruń
2.Zielona
3.Czewa
4.Tarnów
5.Rzesza
6.Bydgoszcz
7.Gorzów
8.Leszno
9.Giezno
10.Wrocek