- Nie jesteśmy zadowoleni z otrzymanych propozycji - komentuje Szwed, mówiąc również o sytuacji swojego brata, Daniela. Obie strony nie ukrywają, że wszystko rozbija się o pieniądze. W sezonie 2012 obowiązywać będzie limit wydatków na drużynę. To z kolei powoduje, że chcąc złożyć lepszą ofertę jednemu zawodnikowi, trzeba "zabrać" środki z puli przeznaczonej dla pozostałych. - Zrobimy wszystko, aby Jonas pozostał z nami, ale mamy limit wynagrodzenia - powiedział Stefan Andersson, menedżer Piratów.
Davidssonowie deklarują, że chcą pozostać w zespole zwycięzców Elitserien, tak samo jak działacze chcą, aby nadal bronili oni barw ich zespołu. Niewykluczone jest jednak, że przynajmniej jeden z braci opuści Piratów, wszak na brak ofert, szczególnie Jonas, narzekać nie mogą.