Dawid Lampart (PGE Marma Rzeszów): Kolejny "super mecz" w Rzeszowie w moim wykonaniu... Na wyjazdach jest ok, natomiast w Rzeszowie kompletna klapa. Wiem co się stało, ale kompletnie nie wiem dlaczego. Puszczałem sprzęgło, a mój motocykl wręcz gasł. Rywale mi momentalnie odjeżdżali, a wtedy motocykl zaczynał nieco lepiej jechać. Zawsze chcę wypaść jak najlepiej, ale na rzeszowski tor w tym roku jeszcze nie znalazłem recepty. Mogę jedynie przeprosić kibiców, że musieli patrzeć na tak fatalną jazdę w moim wykonaniu.
Rafał Okoniewski (PGE Marma Rzeszów): Cieszę się z dzisiejszego występu, bo rywal był niezwykle wymagający. Szkoda tylko, że przegraliśmy. Z pewnością pokonanie takich świetnych zawodników jak Jarek Hampel czy Janusz Kołodziej mocno cieszy, bowiem przecież są to mistrzowie świata. Wciąż odczuwam skutki kontuzji, której doznałem w lidze szwedzkiej, jednak dzięki staraniom lekarzy z Rzeszowa czuję się całkiem nieźle. Przede mną teraz dwa tygodnie odpoczynku, które postaram się w pełni wykorzystać na rehabilitację i wrócić do pełni sił.
Troy Batchelor (Unia Leszno): Pierwszy bieg zupełnie mi nie wyszedł. Motocykl nie miał mocy, przez co przyjechałem dopiero ostatni. Potem trochę pozmienialiśmy ustawienia i było już dużo lepiej. Taka wygrana z pewnością nas cieszy, gdyż PGE Marma to silny zespół. Przed nami play off, w których mam nadzieję, że uda nam się zdobyć medal. Wiem jednak, że mecze ze Stalą Gorzów Wlkp. będą bardzo ciężkie.
Adam Skórnicki (Unia Leszno): Zanotowałem całkiem niezły występ, tym bardziej, że na wyjeździe, ale wcale nie było tak łatwo. Gdybyśmy przegrali dwa ostatnie wyścigi, a Jason (Crump dop. red.) nie zrobił taśmy, wówczas mogłoby być gorąco. Nie zawsze wynik pokazuje to, czy w danym meczu jest łatwo. Jednym z głównych kluczy do zwycięstwa był pierwszy bieg młodzieżowy, ale przede wszystkim całokształt postawy młodzieżowców, bo taki ich występ z pewnością dał nam trochę wiatru w żagle.
Tobiasz Musielak (Unia Leszno): Geometrycznie tor w Rzeszowie nie przypadł mi do gustu, natomiast jeśli motocykle są spasowane to wtedy ja tylko puszczam w odpowiednim czasie sprzęgło i walczę na dystansie. W tymże spasowaniu motocykli spora zasługa moich mechaników, którym bardzo dziękuję. W ostatnim czasie dużo pracowałem nad startami i wydaje mi się, że dzisiaj wyglądały już zupełnie przyzwoicie. Jestem bardzo zadowolony ze swojego występu i mam nadzieję, że następne mecze będą równie udane, zarówno dla mnie, jak i dla drużyny.