Warto zwrócić uwagę na jazdę na pograniczu faulu Przemysława Pawlickiego. Niewiele brakowało, aby w piątym biegu przecinając tor jazdy Bartosza Zmarzlika, spowodował jego upadek. Takiego szczęścia nie miał niestety Mikołaj Curyło, który upadł po ataku zawodnika reprezentującego WTS Nice Warszawa. Mimo opadów deszczu, tor był w niezłym stanie. Dopiero pod koniec zawodów, gdy aura pogorszyła się jeszcze bardziej, nawierzchnia stała się grząska. Podczas zawodów nie odnotowano zbyt wielu mijanek.
Źródło artykułu: