Gurgul dla SportoweFakty.pl: Błędy zostały zidentyfikowane

Tauron Azoty Tarnów doznał wysokiej porażki na inaugurację rozgrywek Speedway Ekstraligi z Betardem Wrocław. Prezes Jaskółek, Bogdan Gurgul twierdzi, że błędy zostały zidentyfikowane i jego zespół z Falubazem powalczy o zwycięstwo.

- Jedziemy pierwszy mecz przed własną publicznością w tym roku. Liczę na to, że drużyna się zmobilizuje. Robimy wszystko, żeby stworzyć odpowiednią atmosferę. Mecz przegrany na wyjeździe odcisnął się na każdym zawodniku. Uważam, że wnioski zostały wyciągnięte, a błędy zidentyfikowane. Sztab szkoleniowy pracuje nad drużyną i myślę, że będą tego efekty. Wszyscy wiemy, jaki potencjał sportowy prezentuje Zielona Góra. Niemniej przygotowujemy się bardzo mocno i z optymizmem podchodzimy do tego spotkania - powiedział dla SportoweFakty.pl Bogdan Gurgul.

Prezes Tauronu Azotów Tarnów twierdzi, podstawowym problemem jego zawodników w meczu z Betardem Wrocław, było niewłaściwe dobranie przełożeń. - Tak naprawdę nic zawodników zawodowych nie tłumaczy. Myślę jednak, że jechali na złych przełożeniach. Taką osobistą krytykę każdy z nich złożył i każdy czuje się odpowiedzialny za tę porażkę. Jedynie Sebastian Ułamek i Krzysztof Kasprzak, choć nie pojechali idealnie, to wyróżniali się na tle drużyny, a pozostali bardzo słabo pojechali. Nie wiem na jaki karb to kłaść? Czy dlatego, że był to początek sezonu? Czy może dlatego, że dwa pierwsze biegi tak fatalnie się dla nas ułożyły? Dwa razy przegraliśmy po 5:1 i to trochę podłamuje drużynę. Myślę, że każdy z nich uderzył się w pierś i mam nadzieję, że każdy wyciągnął wnioski. Rozmawialiśmy z wszystkimi zawodnikami i oni doskonale zdają sobie sprawę, że to jest Ekstraliga - najwyższy poziom i wiedzą jakie są oczekiwania sponsorów i kibiców. Tutaj żartów nie ma. Trzeba zacząć wygrywać i to wszystko - dodał Gurgul.

Drużyna z Tarnowa udowodniła już w przeszłości, że potrafi na własnym torze pokonać zespół z Zielonej Góry. Prezes Tauronu Azotów nie lubi jednak wracać do przeszłości. - Pamiętam chociażby mecz z zeszłego sezonu, wysoko przez nas wygrany. Dla Zielonej Góry był to pierwszy mecz. Był to wtedy mistrz Polski, a Tarnów był beniaminkiem. Ale to nie ma do czego wracać. To było w zeszłym sezonie. Własny tor powinien być naszym atutem - wyjaśnił Gurgul.

W meczu z Falubazem nie wystąpi Fredrik Lindgren. Szwed w ostatnim tygodniu zasłynął nie tylko ze słabej postawy w meczu z Betardem, ale również tym, że... pojechał do Łodzi, zamiast do Tarnowa na mecz sparingowy. - W SMSie było napisane wyraźnie, że jedziemy sparing z Łodzią w Tarnowie. Lindgren to nieopacznie przeczytał i wybrał się do Łodzi. To błąd jego, nie nasz. Informacja była precyzyjnie napisana. Jak wiadomo, przed meczem możemy w składzie dokonać dwóch zmian. To nie jest powiedziane, że Madsen będzie jeździł za Lindgrena. Na każdy mecz budujemy skład, który jest najmocniejszy. Zdaniem szkoleniowców, skład z Madsenem wydaje się na ten moment mocniejszy. Zobaczymy jak to będzie w rzeczywistości - zakończył Bogdan Gurgul.

Komentarze (0)