Doświadczeni położyli mecz - wypowiedzi po meczu PGE Marma Rzeszów - Caelum Stal Gorzów Wlkp.

PGE Marma Rzeszów w inauguracyjnym spotkaniu Speedway Ekstraligi pokonała na własnym obiekcie Caelum Stal Gorzów Wlkp. w stosunku 50:39. Co po meczu powiedzieli jego główni aktorzy?

Nicki Pedersen (Caelum Stal Gorzów Wlkp.): Dzisiaj jeździło mi się całkiem nieźle, aczkolwiek popełniłem małe błędy, co skutkowało utratą lepszych pozycji. Niestety nie udało się wygrać, bo Rzeszów był dzisiaj po prostu lepszą drużyną. Zabrakło troszkę zrozumienia w drużynie, bo nie raz sami się nawzajem blokowaliśmy; tak było w moim przypadku, gdy jechałem z naszym juniorem. No cóż, musimy się podnieść po porażce i zmazać plamę z dnia dzisiejszego.

Łukasz Cyran (Caelum Stal Gorzów Wlkp.): Pierwszy bieg tak jakby zaważył na mojej dyspozycji w dzisiejszym meczu. Zabrakło spokoju, zbyt dużo nerwowości było w mojej jeździe. Byłem szybki na dystansie, wygrałem start, ale niepotrzebnie wyniosłem się szeroko i chłopaki z Rzeszowa pojechali do przodu. Najpierw na trasie wyprzedziłem Dawida Lamparta, zabierałem się za Łukasza Kreta. Przy dużej szybkości za bardzo skontrowałem motor, żeby spowolnić i nie najechać Kretowi na tylne koło, zawinąłem nogę do tyłu i bęc. Trzeba przyjąć porażkę na klatę i jechać dalej.

Czesław Czernicki (trener Caelum Stal Gorzów Wlkp.): Spodziewałem się trudnego meczu, ale nie zakładałem przegranej w takim wymiarze. Mecz położyli bardzo doświadczeni zawodnicy, mówię tu o Hansie Andersenie, który sam nie mógł odpowiedzieć jaka była przyczyna takiego występu. Zabrakło również juniorów, bo na pewno więcej mogę wymagać od medalistów mistrzostw Polski. Jazda na torze beniaminka i specyficzna jego nawierzchnia pokazały, że nikomu nie będzie tutaj łatwo. My pierwsi się o tym przekonaliśmy.

Maciej Kuciapa (PGE Marma Rzeszów): Jestem zadowolony ze swojego występu, ale przede wszystkim z wygranej drużyny. Na pewno nie spodziewałem się takiej wygranej, ale jestem bardzo szczęśliwy z tego faktu i mam nadzieję, że to początek naszych zwycięstw. Po upadku jestem trochę poobijany, na szczęście nic wielkiego się nie stało. Zapewne będę musiał udać się na jakieś zabiegi, bo w miarę czasu czuję się coraz gorzej.

Rafał Okoniewski (PGE Marma Rzeszów): Jestem bardzo szczęśliwy, że udało się wygrać, tym bardziej, że przeciwnik był z najwyższej półki. Każdy jadąc na zawody, jedzie po to, by wygrywać. Wiedzieliśmy, że przed nami niezwykle ciężki pojedynek, ale nikt nie zakładał przed meczem, że przegramy. W feralnym czternastym biegu było bardzo ciasno; wszedłem bardzo wąsko w łuk, a potem pociągnęło mnie na koleinach i niestety uderzyłem w Maćka (Kuciapę dop.red.). Na szczęście nic poważnego się nie stało.

Dawid Lampart (PGE Marma Rzeszów): Widać, że muszę jeszcze troszkę pojeździć, bo nie czuję się komfortowo na motocyklu. Wierzyłem w wygraną i wiara przeszła w czyn z czego niezmiernie jesteśmy zadowoleni. Mamy nadzieję, że Rzeszów ponownie będzie niezdobytą twierdzą w tym sezonie. Przed nami wyjazd do Leszna, chcemy sprawić niespodziankę i pokazać, że nie będziemy chłopcami do bicia.

Wypowiedzi zebrali Piotr Rachwał i Mateusz Kędzierski.

Komentarze (0)