Tymczasem w niedzielę w Gnieźnie odbył się wspólny trening Startu i Włókniarza Częstochowa. Co prawda składy obu zespółów różniły się od tych spodziewanych w lidze, ale i tak w kilku przypadkach kibice nie mieli prawa się nudzić.
- Optymalny był tylko nasz skład krajowy - wyjaśnia Dariusz Imbierowicz, menedżer drużyny gospodarzy. - Najważniejsza była jazda, bowiem trenowaliśmy i rano i po południu. Widać, że wygląda to dużo lepiej niż jeszcze tydzień temu. Do rozpoczęcia ligi mamy zaplanowanych jeszcze wiele treningów, dlatego jestem dobrej myśli.
W przyszłą sobotę gnieźnianie wezmą udział w podobnym treningu w Rawiczu z Kolejarzem, natomiast dzień później u siebie sprawdzą się z Unią Leszno. W obu spotkaniach ma wystąpić m.in. Scott Nicholls. - W tym tygodniu do Gniezna przyjedzie Martin Smolinski, natomiast w sobotę spodziewamy się Scotta Nichollsa. Obaj ci zawodnicy wezmą udział w obu zaplanowanych treningach.
Lewis Bridger ma przyjechać do Polski dopiero w tygodniu poprzedzającym mecz Startu w Gdańsku. - Co prawda istnieje możliwość, że weźmie udział w treningu z Unią Leszno, ale dmoże nie zdążyć, gdyż dzień wcześniej ma mecz w Anglii. Jako, że do Polski wybiera się busem razem z całym swoim sprzętem, to nastawiamy się na to, że treningi zacznie w poniedziałek.
Niewykluczone, że przed rozpoczęciem rozgrywek w Gnieźnie pojawi się także Simon Gustafsson. - Albo weźmie udział w treningach zaplanowanych na ten weekend, albo dopiero w drugim treningu w Rawiczu - dodał Imbierowicz.