Unia bez Unii, ale z Tauronem, Azotami i Pawlickim? - czyli echa konferencji w Tarnowie

Od czwartku drużyna "Jaskółek" nosi oficjalną nazwę Tauron Azoty Tarnów. I choć kibice do ostatnich chwil nie poddawali się w swoich staraniach o zachowanie członu Unia, po raz kolejny odeszli z "niczym". Nie pomogła nawet petycja wystosowana do włodarzy tarnowskiego klubu. O motywach takiej decyzji wypowiedzieli się na specjalnie zwołanej konferencji prasowej przedstawiciele wchodzących w nazwę zespołu firm - Tauron Polska Energia - Elżbieta Karcz oraz Grzegorz Świderski z Azoty Tarnów. Na spotkaniu obecni byli również prezes ŻSSA Unia - Bogdan Gurgul i szkoleniowiec Marian Wardzała.

Obie firmy wypełnią nam budżet w około sześćdziesięciu procentach - przekazał na początku frapującą wszystkich informację prezes Bogdan Gurgul.

Dlaczego jednak w nazwie Tauron Azoty Tarnów nie znalazł się człon Unia? Jak się okazało, zebrało się na to kilka czynników. - Prawo rynku jest takie, że jeśli chce się oglądać na swoim torze najlepszych zawodników na świecie trzeba też zapłacić za to odpowiednią cenę. Tauron i Azoty zapewniają nam dużą część funduszy i jest to oczywiste, że chcą się reklamować jak najszerzej. Dlatego znajdą się w nazwie. Oprócz tego wymóg telewizji, która transmituje spotkania Speedway Ekstraligi jest taki, że nazwa drużyny może zawierać tylko trzy człony - kontynuuje prezes.

Uczestnicy konferencji

- Według naszych badań sport żużlowy jest najchętniej oglądaną dyscypliną sportu przez mężczyzn, zaraz po piłce nożnej i siatkówce. Jest to sport widowiskowy, dynamiczny i ciągle się rozwija przyciągając dodatkowo na stadiony rzesze kibiców. Nie ukrywam, że patrzymy na to wszystko pod kątem marketingowym. W stosunku do ubiegłego roku powiększyliśmy sumę jaką przeznaczymy żużel, ale w zamian liczmy też na dobre promowanie naszej marki poprzez satysfakcjonującą jazdę zawodników - wyjaśnia Elżbieta Karcz z Tauron Polska Energia.

Jak się okazuje człon Unia nie zginie całkowicie, będzie bowiem wciąż towarzyszył tarnowskiemu klubowi. - Nazwę zmienia tylko zespół, który będzie startował w rozgrywkach ligowych. Przypomnę, że klub nazywa się Żużlowa Sportowa Spółka Akcyjna Unia. Dodatkowo bez zmian pozostaje logo - informuje sternik "Jaskółek".

Prezes Bogdan Gurgul i Elżbieta Karcz

Od co najmniej kilkunastu dni gorącym pytaniem jakie zadają sobie wszyscy w środowisku żużlowym, jest to gdzie wyląduje wychowanek Unii Leszno Przemysław Pawlicki. W macierzystym klubie nie ma już czego szukać, a sprawa jak doskonale wiadomo i jak to zwykle bywa rozeszła się o pieniądze, a właściwie ich wielkość. Sam zawodnik do ostatecznego rozwiązania swojej przynależności klubowej unika mediów jak ognia i w ogóle się w nich nie wypowiada, natomiast prezes małopolskiego klubu nie ukrywa, że negocjacje z aktualnym Indywidualnym Mistrzem Europy Juniorów (tytuł zdobyty właśnie w Tarnowie) są w bardzo zaawansowanej fazie. - Przemysław Pawlicki złożył do naszego klubu ofertę, a my podjęliśmy negocjacje. Z Unią Leszno wszystkie kwestie przejścia tego młodzieżowca do naszego zespołu mamy już niemal ustalone. Pozostaje sprawa dogadania się z samym zawodnikiem, któremu zaproponowaliśmy trzyletni kontrakt. Nie można jednak jeszcze w żadnym wypadku obwieścić, że rozmowy z Przemysławem Pawlickim są sfinalizowane - podkreśla prezes Gurgul.

Trener Marian Wardzała

Foto x3 - Mariusz Kochanek

Komentarze (0)