"Kangur" pod koniec lutego wraz z leszczyńską ekipą trenował na torze w chorwackim Gorican. - Testy w Chorwacji mam już za sobą i muszę powiedzieć, że moje silniki spisywały się bardzo dobrze. Jestem więc pełen optymizmu przed rozpoczęciem nowego sezonu - powiedział Adams.
Pierwsze oficjalne zawody w sezonie 2010 Leigh odjedzie już 14 marca na Rye House Stadium w angielskim Hoddesdon, gdzie odbędzie się charytatywny turniej Ben Fund Bonanza. - Wszystkie moje motocykle są już w Wielkiej Brytanii i poddawane są tam ostatnim zabiegom. Wkrótce czekają mnie również ostateczne testy - dodał Australijczyk.
Nie da się ukryć, że żużlowa kariera Leigh Adamsa to doskonały materiał na książkę. Jak się okazuje, sam zainteresowany jest dokładnie tego samego zdania i w lipcu ukaże się jego biografia. - W tej chwili ciężko pracuję nad ukończeniem ostatnich rozdziałów. Mam nadzieję, że wam się spodoba - kontynuował 38-latek.
Urodzony w Mildurze jeździec wierzy także, że jego pożegnalny sezon na europejskich torach dostarczy kibicom wiele radości. - Nie mogę się już doczekać początku rozgrywek. Nie muszę teraz sobie zaprzątać głowy występami w Grand Prix, więc będę mógł się całkowicie skoncentrować na jeździe w ligach - zakończył Indywidualny Wicemistrz Świata z 2007 roku.
Przypomnijmy, że Leigh Adams zorganizuje pożegnalne turnieje w Lesznie (prawdopodobnie 10 października) oraz Swindon (17 października).