Prawnik poszkodowanego kibica odpowiada Sparcie

WP SportoweFakty / Marcin Musiał / Na zdjęciu: Tai Woffinden
WP SportoweFakty / Marcin Musiał / Na zdjęciu: Tai Woffinden

Tai Woffinden ma szczęście, że - mimo pierwotnych podejrzeń - kibic poszkodowany w wyniku piątkowego zajścia nie złamał ręki, a jest tylko mocno poturbowany. Sprawa się jednak prędko nie skończy, bo fan być może zażąda od zawodnika zadośćuczynienia.

Kibica do działania zmotywowało niedzielne oświadczenie Betard Sparty Wrocław, w którym klub winą za całe zdarzenie obarczył krewkiego fana Fogo Unii Leszno, a Taia Woffindena wyróżnił za "przytomność i odwagę". Zgodnie z tą narracją, dzięki atakowi na fana drużyny przeciwnej uniknięto eskalacji niebezpiecznej sytuacji.

Z takim postawieniem sprawy nie zgadza się leszczyński mecenas Michał Łapok, który reprezentuje poszkodowanego kibica. Wiadomo już, że prawnik w najbliższych dniach postara skontaktować się z przedstawicielami Taia Woffindena, a nawet samym zawodnikiem. Wszystko po to, by definitywnie zakończyć sprawę. Można się jedynie domyślać, że strona pokrzywdzona może zechcieć od trzykrotnego mistrza świata - w ramach ugody - zadośćuczynienia za wszystkie straty powstałe w wyniku zajścia po piątkowym meczu.

Przypomnijmy, że fan po zakończeniu meczu wbiegł na pas bezpieczeństwa, a pod sektorem gości zaczął wymachiwać szalikiem Unii Leszno. Będący nieopodal Tai Woffinden nie zastanawiał się długo, zaszedł kibica gospodarzy od tyłu i widowiskowym rzutem powalił go na ziemię. Dopiero później do intruza doskoczyła ochrona. Filmik z tego wydarzenia szybko stał się hitem internetu.

Co ważne, wiadomo już, że kibic ostatecznie nie doznał złamania ręki, ale jest dość mocno poturbowany. W piątkowy wieczór na stadionie w Lesznie nie pił alkoholu, a w momencie wbiegnięcia na pas bezpieczeństwa był trzeźwy. Jeszcze w sobotę był zdania, że nie należy eskalować całej sprawy, ale do działania zachęciło go oświadczenie Sparty.

Przynajmniej na razie kibic chce pozostać anonimowy, a dłuższych wypowiedzi w tej sprawie nie chce udzielać także jego prawnik. Mecenas Michał Łapok ograniczył się jedynie do wysłania w tej sprawie swojego oświadczenia.


Oświadczenie mecenasa Michała Łapoka reprezentującego kibica pokrzywdzonego na skutek zachowania Taia Woffindena po meczu w Lesznie:

"Odnosząc się do oświadczenia spółki Wrocławskie Towarzystwo Sportowe Spółka Akcyjna z dnia 23 lipca 2023 roku, kategorycznie i stanowczo zaprzeczam, aby zachowanie mojego klienta stanowiło przestępstwo, czy też stwarzało jakiekolwiek zagrożenie dla kibiców albo zawodników wrocławskiej drużyny.

Mój mocodawca nie chciał komentować piątkowego incydentu i nie zamierza tego robić w przyszłości. Jest on osobą anonimową i pragnie taką pozostać. Bezpośrednio po zdarzeniu próbował kontaktować się z zawodnikiem wrocławskiej drużyny. W tym celu również zaangażował naszą kancelarię. Wbrew sugestiom, jakie pojawiają się w przestrzeni publicznej, celem mojego klienta nie jest inicjowanie niepotrzebnych postępowań sądowych. Przeciwnie - od samego początku był on i jest nadal zainteresowany rozwiązaniem konfliktu bez konieczności inicjowania postępowań sądowych. Jego wczorajszy komentarz stanowi wyłącznie reakcję na oświadczenie wrocławskiego klubu.

Jestem daleki od formułowania stanowczych ocen zachowania poszczególnych osób. Niemniej jednak kategorycznie sprzeciwiam się stwierdzeniu, że mieliśmy do czynienia z tzw. "ujęciem obywatelskim”. Ujęcie obywatelskie występuje bowiem gdy ujęto osobę na gorącym uczynku przestępstwa (wykroczenia) lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa (wykroczenia), jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości. Wskazane przesłanki muszą wystąpić łącznie - dopiero wówczas aktualizują się podstawy do dokonania ujęcia obywatelskiego. W analizowanej sprawie żadna z tych przesłanek nie wystąpiła. Co więcej - zachowanie zawodnika wrocławskiej drużyny było co najmniej nieadekwatne do sytuacji.

Mając jednak na uwadze, iż mój klient nie był i nie jest zainteresowany eskalacją konfliktu, ponownie apeluję o wyciszenie niepotrzebnych emocji i większą powściągliwość w formułowaniu ocen. Apel ten odnosi się zarówno do kibiców, mediów jak i autorów oświadczenia z dnia 23 lipca 2023 roku."

ZOBACZ WIDEO: Bajerski o Gale: Motocykl prowadzi jego. Nie powinien gadać bzdur

Czytaj więcej:
Motor Lublin nie pozostawił złudzeń rywalom
Zengota szczerze na temat Chorosia

Źródło artykułu: WP SportoweFakty