Sprawa domowego toru Platinum Motoru Lublin nadal nie jest rozwiązana. Przypomnijmy, że przez niemalże cały kwiecień obiekt przy Alejach Zygmuntowskich nie był zdatny do jazdy. Mistrz Polski pierwszy mecz w PGE Ekstralidze odjechał dopiero 27 kwietnia. Spotkania planowane na początek miesiąca zostały rozegrane w późniejszym terminie.
Wydawało się, że gdy tylko warunki atmosferyczne ulegną poprawie, to z torem w Lublinie nie będzie już żadnych problemów. Te dość niespodziewanie ponownie pojawiły się w poniedziałek. Tego dnia miał odbyć się Drużynowy Puchar Ekstraligi na 250cc. Zawody zostały jednak odwołane.
Organizatorzy próbowali ratować sytuację, walczono z torem do końca. Jak udało nam się ustalić, po torze jeździło osiem busów zawodników, polewaczka, walec i ciągniki. Wszystko po to, by doprowadzić tor do stanu używalności. Wysiłek spełzł jednak na niczym. Jak przekazał nam jeden z trenerów przebywających tego dnia w Lublinie, wszyscy byli zgodni co do tego, że nawierzchnia była na tyle niebezpieczna, że zawody trzeba było odwołać.
Zaskakiwać może to, że od kilku dni w Lublinie panowała iście wiosenna pogoda. Po raz ostatni opady deszcz w tym mieście miały miejsce w piątek. Od tego czasu minęło kilka dni, dlatego niektórzy przebywający w poniedziałek na Alejach Zygmuntowskich byli zdziwieni, gdy zobaczyli, w jakim stanie jest nawierzchnia.
ZOBACZ WIDEO: Zachwycał jako junior, jako senior zaliczył zjazd formy. Piotr Baron o Bartoszu Smektale
W celu wyjaśnienia problemów z torem skontaktowaliśmy się z trenerem Platinum Motoru, Maciejem Kuciapą. Nie udało nam się jednak otrzymać komentarza w tej sprawie.
To nie pierwszy przypadek, gdy mimo dobrej pogody gospodarze zmagają się z przygotowaniem nawierzchni. Tak było też w niedzielę w Krośnie. Przypomnijmy, że spotkanie Cellfast Wilków z ebut.pl Stalą Gorzów zostało przerwane po 9. biegu ze względu na niebezpieczny stan toru.
Dodajmy, że lublinianie nie będą mieli za dużo czasu na dojście do ładu ze swoim torem. Już w najbliższy piątek do Lublina przyjedzie ZOOleszcz GKM Grudziądz na spotkanie 7. kolejki PGE Ekstraligi.
Zobacz także:
Miedziński już wkrótce z kontraktem w Ekstralidze?!
Oskarżył Wilki Krosno o krętactwo!