Wypadek wstrząsnął Toruniem. Nowe fakty ws. Sandry M.

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: wypadek Sandry M.
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: wypadek Sandry M.

Była Miss Startu PGE Ekstraligi pod koniec ubiegłego roku wjechała w witrynę salonu urody w Toruniu. Sandra M. miała podczas zdarzenia 1,38 promila alkoholu we krwi. Prokuratura szykuje dla niej zarzut. Grozi jej do dwóch lat więzienia.

Dlaczego więc prawie trzy miesiące po zdarzeniu Prokuratura Rejonowa Toruń-Zachód wciąż nie przygotowała zarzutu wobec winnej wypadku? - Nie, nie ma lekarskich przeciwskazań do przeprowadzenia czynności z Sandrą M. Nie ma też opinii biegłego medyka, wskazującej na niemożność przeprowadzenia tychże czynności - powiedział "Nowościom" prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu.

Dodał przy tym, że inne powody spowodowały, że zarzut nie został dotąd postawiony i że prokuratura w najbliższych dniach skieruje go przeciwko 30-letniej Sandrze M.

Przypomnijmy, że wieczorem 6 grudnia 2022 roku przy ulicy Żwirki i Wigury 75A doszło do wypadku komunikacyjnego, który spowodowała Sandra M. Torunianka, prowadząc auto, wjechała w salon urody "Glow", poważnie go uszkadzając. Na szczęście nikt inny nie ucierpiał.

Przejmująca deklaracja Kudriaszowa. Mówi o oddawaniu pieniędzy ze zbiórki i kosztach leczenia

Sandra M. w 2018 roku została wybrana Miss Startu PGE Ekstraligi. Była podprowadzającą podczas zawodów żużlowych, hostessą i osobą popularną w mediach społecznościowych. W przeszłości była też m.in. finalistką Miss Polski 2014, Miss Publiczności Łeba 2016, I vice Miss Polski Kujaw i Pomorza 2014 czy finalistką Queen of Poland 2013.

W ostatnich miesiącach przed wypadkiem jej aktywność w Internecie wzbudzała jednak duże kontrowersje. Okazało się, że kobieta miała problemy osobiste i znajdowała się w złym stanie psychicznym, co potwierdziła "Nowościom" jej matka.

Niepokojącym zachowaniem wykazała się właśnie w dniu wypadku. Zgłaszała, że stanowi zagrożenie dla siebie i najbliższego otoczenia. Wraz z matką zgłosiła się na komisariat policji, który wezwał pogotowie. Kobieta miała skontaktować się z psychiatrą, lecz zanim do tego doszło, spowodowała wypadek. Tuż po nim Sandra M. odmówiła badania alkomatem. Została skierowana do szpitala psychiatrycznego, który następnie dość szybko opuściła.

Przestępstwo, jakiego dopuściła się była Miss Startu, jest zagrożone karą do dwóch lat pozbawienia wolności. Taki zarzut ma przygotować wobec niej toruńska prokuratura.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Znane nazwiska, ale w Ekstralidze błyszczały rzadko. Stać je było tylko na jeden taki sezon
W GP niełatwo o narodową dominację. Ostatnio Polacy po latach znów dokonali takiej sztuki

Komentarze (16)
avatar
K.och.anowski
25.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Baba pijana, peepa sprzedana. Oj, Muzalewska, Muzalewska... :) 
avatar
Willibald
25.02.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kto to jest ten dzban TJ?! Kompletny poyeb nie mający o czym pisać, i jeszcze bez podania swojego nazwiska! Napisz cokolwiek o jakimkolwiek wydarzeniu sportowym, bałwanie, a nie o jakimś wypadk Czytaj całość
avatar
m-o-n-s-t-e-r
25.02.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
I ten tytuł 
avatar
m-o-n-s-t-e-r
25.02.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nie macie o czym pisać? To jest portal o żużlu. O takich informacjach są kryminalni itp portale. Zaraz zaczniecie pisać , że klozetowa ze stadionu dokarmia koty . 
avatar
Nightmar Wielki
24.02.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Oj tam, dziewczyna pokryje straty bo nikt nie ucierpiał. Zabiorą prawo jazdy na 3 lata, dostanie wyrok w zawiasach i ileś tam godzin prac społecznych. Czytaj całość